Od wczoraj media na całym świecie mówią o polskim księdzu Krzysztofie Charamsie, który jako pierwszy w historii kościoła katolickiego dokonał coming outu. Zrobił to bardzo widowiskowo: w kilka godzin po wyznaniu pokazał mediom swojego partnera, Eduardo. Aktywność księdza Charamsy nie zakończyła się na jednym wywiadzie. Wciąż otwarcie mówi o swojej seksualności, za co już został oficjalnie ukarany. Przypomnijmy: Ksiądz-gej został odwołany ze stanowiska! Nie będzie mógł uczyć w Watykanie
Teraz ksiądz Charamsa wystąpił w filmie dokumentalnym Artykuł osiemnasty poświęconym równości małżeńskiej w Polsce. Wcześniej w dokumencie wystąpili między innymi Tomasz Raczek i Zbigniew Lew-Starowicz.
Co Kościół wie o homoseksualności? Czasem wydaje mi się, że nie wie nic, bo przede wszystkim nie zna homoseksualistów, lesbijek. To, co Kościół wie, to stek stereotypów, fałszywych obrazów, kłamstw i banałów - zaczyna swoją wypowiedź.
Mój Kościół proponuje gejom ukrycie, życie w izolacji, w anonimowości, niewyjawianie tego, kim są i absolutną abstynencję seksualną. To nie jest droga zbawienia dla zdrowego człowieka. To nie jest droga, której chciał dla nas Chrystus - mówi.
Kościół jednak nie zrozumiał znaku czasu, którym jest dla ludzkości wyzwanie tej mniejszości, która potrzebuje szacunku dla własnej godności, dla własnych praw. Tak jak jej potrzebowali kiedyś niewolnicy, Żydzi i kobiety. Niesamowite pokłady ludzkości, które wołają o uznanie własnych praw. I nie są żadnym lobby. Są ludźmi błagającymi ludzkość o uznanie ich prawa do miłości. Do takiej normalnej ludzkiej miłości.
Myślicie, że ktoś w Kościele go posłucha?