Na rynku autobiografii robi się coraz bardziej tłoczno. Swoje wspomnienia opublikowali ostatnio Piotr Fronczewski, Monika Kuszyńska, Czesław Mozil, żona Kiszczaka i Dariusz Michalczewski. Zachęceni przez wydawców pamiętniki wydali też młodzi pisarze - Jacek Dehnel i twarz Mercedesa, Szczepan Twardoch. W najnowszym Show Cezary Pazura odgraża się, że wkrótce do nich dołączy.
To zaczęło się dawno temu, jeszcze w szkole filmowej. Przychodził do mnie kolega reżyser i opowiadałem mu anegdoty ze swojego życia. Potem zacząłem prowadzić jakieś notatki - wyjaśnia. Chociaż długo broniłem się przed napisaniem biografii, nawet u Wojewódzkiego zarzekałem się, że tego nie zrobię. Ale skoro już Czesiek Mozil napisał książkę to znaczy, że trzeba napisać swoją. Mam już ją prawie gotową. 53 rozdziały. Teraz rozglądam się za wydawcą.
Niestety, chyba niewiele osób ciekawi, co u Czarka słychać. Dowodzi tego słaba oglądalność serialu Przypadku Cezarego P., w którym Pazura wcielał się w niegdysiejszą ikonę polskiego kina, pragnącą powrócić do głównego nurtu show biznesu. Wiele kontrowersji wywołało promujące serial zdjęcie z Czarkiem w stroju kurczaka na cmentarzu. W rozmowie z Show Pazura broni wizji artystycznej reżysera, a zarazem swojego dobrego kolegi, Macieja Ślesickiego. Przyznaje także, że nie wie, dlaczego publiczność przestała go lubić.
To jest sztucznie wywołany hejt - ocenia. Jeśli telewizja Puls, trzecia telewizja komercyjna w Polsce, ma zasięg rzędu kilku, kilkunastu procent, to przecież nie można wymagać, żeby miała 90 procent, bo gra tam Pazura. Zdjęcie w stroju kurczaka to była manipulacja, dlatego, że to był kadr z filmu. Nie wyobraża sobie chyba pani, że lansowałem się w tym przebraniu na cmentarzu! Potem wypowiada się na mój temat na przykład ksiądz i mówi, że Pazura nie powinien tak robić, bo to naganne. A, niestety, są to rzeczy, które mają wpływ na to, czy widz będzie lubił człowieka, czy nie. Jeśli się aktora nie lubi, to się go niechętnie ogląda. To jest męczące i przykre. Ale pocieszające jest to, że aktorzy też dostają odznaczenia. Też muszę zrobić coś poważnego, może i mi dadzą jakieś.
Trzymamy kciuki. Może Andrzej Duda to przeczyta.