Małgorzata Rozenek dostała od TVN-u ostatnią szansę, by utrzymać się w show - biznesie. Po klęsce kupionego specjalnie dla niej Piekielnego hotelu jej akcje w stacji bardzo spadły, jednak dyrektor programowy Edward Miszczak zapowiedział publicznie, że nie da jej zginąć. Przez kilka miesięcy w TVN-ie trwała burza mózgów, jaki program mogłaby poprowadzić tym razem. Stanęło na brytyjskim formacie Ladette to Lady, który w Polsce otrzymał roboczy tytuł Damą być. W Wielkiej Brytanii program doczekał się pięciu edycji.
Ten program to dla Małgosi być albo nie być w telewizji - ujawnia w rozmowie z tygodnikiem Na żywo pracownik stacji. Jeśli okaże się klapą, Gosia może zniknąć z anteny na stałe, a tego władze TVN bardzo by nie chciały.
Małgorzata, żeby poprowadzić program o tym, jak zostać damą, najpierw sama musi się nią stać. TVN dostrzegł u niej pewne braki, zwłaszcza, odkąd pod wpływem narzeczonego Radosława Majdana, zachwyciła się stylem wczesnej Dody. Stacja wysłała ją więc na szkolenie.
Od jakiegoś czasu Małgosia pobiera lekcje stylu i obycia w towarzystwie - zdradza informator tabloidu. Nie chodzi o ubiór, jak głoszą plotki, ale bardziej o maniery.
_
_