Eddie Murphy nie chce widzieć swojej córki. Twierdzi, że został "wrobiony" w dziecko i nie ma zamiaru spotykać się z małą Angel Iris!
Przebrzmiała gwiazda komedii nie chce mieć na razie nic wspólnego ani ze swoją najmłodszą pociechą, ani z jej matką - Mel B. Twierdzi, że został przez Scary Spice oszukany i podstępem wmanipulowany w ojcostwo. Melanie podobno przekonywała go, że bierze tabletki antykoncepcyjne. Sam Eddie twierdzi, że spali ze sobą tylko trzy razy!
To, co miało być niezobowiązującym związkiem, zakończyło się ciążą i ciąganiem go po sądach w sprawie milionowych alimentów - mówi jeden ze znajomych aktora.
Eddie przyznaje się do bycia ojcem Angel, ale nie będzie się z nią widywał, ponieważ nie zniesie widoku Mel B. Murphy twierdzi, że będzie musiał poczekać, aż jego córka dorośnie. Dopiero wtedy będą mogli się spotykać, bez pośrednictwa jej matki.
Spicetka będąc w ciąży zażądała od Eddie'go domu wartego 9 milionów dolarów oraz stałej kwoty wypłacanej do momentu, aż ich córka skończy 18 lat. W zamian zaoferowała, że będzie milczeć na temat ich związku.
Eddie odrzucił tę ofertę, ale od tej pory postanowił nie utrzymywać kontaktów ani z córką, ani z matką. Mimo że piosenkarka głośno żaliła się, że komik nie wspiera finansowo małej Angel, na konto dziewczynki co miesiąc wpływa 15 000 dolarów od tatusia. Zapłacił on także za wszelką pomoc medyczną w czasie ciąży Mel.
Nigdy by nie przypuszczał, że sprawy tak się potoczą… - dodaje źródło.
Życie płata jednak figle. Angel i Eddie mają ze sobą o wiele więcej wspólnego niż geny. Oboje urodzili się trzeciego kwietnia! Miejmy nadzieję, że córka nie będzie równie uparta jak jej ojciec i kiedyś razem zdmuchną świeczki na urodzinowym torcie.