Mimo zagadkowego milczenia wpływowych polityków, wciąż głośno jest o planowanym zaostrzeniu ustawy aborcyjnej. Na razie jest to tylko projekt obywatelski, ale po jego poparciu przez Beatę Szydło w całej Polsce trwają protesty kobiet, które nie życzą sobie, by o ich zdrowiu i życiu decydowali politycy oraz księża. W ostatnią sobotę w demonstracjach wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy kobiet.
Protesty popierają też gwiazdy: w Warszawie demonstrowały między innymi Magdalena Cielecka i Maja Ostaszewska. Od początku kobiety wspiera też Anja Rubik, która wypowiedziała się na ten temat w Dzień Dobry TVN. Modelka skrytykowała prezydenta, który jej zdaniem powinien zastanowić się, co zrobiłby w sytuacji, gdyby dziecko poczęte w wyniku gwałtu urodziło się jego córce:
Jakby córka prezydenta nagle zaszła w ciążę i ta ciąża zagrażałaby jej życiu, czy prezydent chciałby, żeby kontynuowała ją? Wątpię. Gdyby córka prezydenta została nagle zgwałcona, czy chciałby, żeby nosiła w sobie dziecko przez dziewięć miesięcy? Każdego ranka budziła się i przypominała sobie o tym drastycznym, tragicznym wydarzeniu? Nie sądzę - powiedziała.
Wiadomo, że jak się jest osobą bardzo wierzącą, jest się katolikiem, to aborcja jest wbrew wierze, wtedy ktoś się na to nie zdecyduje. Jednak nie można zabierać prawa wyboru całemu krajowi. Wszystkim.
Zdaniem Anji Rubik nie można odbierać kobietom prawa do decydowania o własnym ciele. Planowanie ciąży lub jej ewentualne usunięcie nie ma nic wspólnego z wiarą, a medycyna stoi po stronie kobiet chcących dokonać aborcji w trzech pierwszych miesiącach ciąży.
Uważam, że kobieta powinna mieć wybór decyzji. Nie chciałabym, żeby ta ustawa po cichu, ukradkiem nagle weszła, nie dając czasu naszym kobietom i ogólnie Polakom zawalczyć o swoje prawo. Moim zdaniem kobieta zawsze powinna mieć prawo usunąć ciążę. Nie wiem, jakbym się zachowała w danej sytuacji, ale na pewno chciałabym mieć prawo wyboru. (...)
Uważam, że do 3. miesiąca kobieta powinna mieć prawo wyboru, czy chce kontynuować ciążę czy nie. Poza tym medycyna jasno mówi, że do 3. miesiąca płód nie jest rozwinięty i nie można mówić o dziecku. Wiadomo, że nie mówimy tutaj o aborcji jako metodzie antykoncepcji (...) To drastyczny zabieg. Trzeba mieć trochę zaufania dla kobiet, że nie podejmują tej decyzji łatwo. Jeżeli ktoś podejmuje taką decyzję, to ma istotne powody ku temu.
Przypomnijmy, że w sprawie ustawy aborcyjnej wypowiedziały się już byłe Pierwsze Damy, które również skrytykowały plany jej zaostrzenia: Byłe pierwsze damy o ustawie antyaborcyjnej: "Kobiety będą zmuszane do heroizmu przepisami prawa!"