Kiedy w listopadzie zeszłego roku Kylie Jenner uruchomiła własną linię kosmetyków, fanki oszalały z radości. Zestawy do malowania ust marki Kylie Cosmetics sprzedawały się jak świeże bułeczki i wszystko wskazywało na to, że młoda Kardashianka odniesie wielki biznesowy sukces. Niestety, krótko po pierwszej fali zachwytu, na firmę 18-latki zaczęły spadać gromy. Klientki notorycznie zgłaszały, że kosmetyki są bardzo słabej jakości, dochodzą w paczkach niekompletne i z wadami produkcyjnymi. Zdarzały się nawet… puste opakowania!
Negatywne recenzje klientek zaczęły masowo pojawiać się na profilu marki w poczytnym serwisie Better Business Bureau, skupiającym opinie na temat różnych produktów.
Jedna z użytkowniczek opisuje: Zakupiłam Kit Lip i w zestawie brakowało konturówki. Obsługa nie odpisuje. Brak kontaktu telefonicznego. Żenada.
Inna dodaje: Żałuję, że kupiłam aż trzy absurdalnie drogie zestawy do malowania ust od Kylie Jenner. To przykre, że jako klientka, która płaci prawie 100 dolarów za produkt, dostaję bubel, którego skład jest identyczny jak z najtańszych szminek na bazarze. Wysłałam e-mail z reklamacją, ale od 2 tygodni firma milczy.
W końcu BBB zablokowało profil marki Kylie, tak jak ma to miejsce w przypadku nieuczciwych sprzedawców na Allegro. Pojawił się za to komunikat:
Firma Kylie Cosmetics wyjaśnia z nami zaistniałe nieprawidłowości. Jeżeli reklamacje okażą się bezzasadne, marka będzie miała szansę powrócić do naszego spisu.
W odpowiedzi Jenner opublikowała oświadczenie, w którym zaklina rzeczywistość I twierdzi, że negatywne komentarze to wina "hejterów", a błędy w wysyłkach zdarzają się epizodycznie. Podkreśla też, że nadal się uczy i zależy jej na zadowoleniu odbiorców. W swoim oświadczeniu próbuje przekonać zawiedzione klientki, żeby nie odwracały się od niej.
Jesteście powodem, dla którego to robię i motywujecie mnie, aby moje kosmetyki były najlepsze jak tylko się da. Sprzedałam już miliony szminek i błyszczyków i wszystkie skargi na ich temat były na bieżąco rozpatrywane. Mam serdecznie dosyć ludzi, którzy wtykają nos do mojego biznesu. Nie zamierzam dyskutować z hejterami! - pisze.
To oczywiście nie pierwszy (ani nawet nie drugi) proces z udziałem Kardashianek - kilka lat temu oszukane klientki pozwały Kim, Khloe i Kourtney po tym, jak ich "cudowne środki na odchudzanie" okazały się być podejrzanym preparatem na bazie ziół i kofeiny. Zobacz: Niezadowoleni klienci POZYWAJĄ Kardashianki! Chcą 5 MILIONÓW!