Dzięki rozwojowi chirurgii człowiek jest w stanie wymienić praktycznie każdy element ciała - oprócz mózgu. Niektórzy korzystając z dobrodziejstw medycyny estetycznej, żeby zmienić w sobie jak najwięcej i zamienić się w żywą lalkę Barbie lub Kena, uważanych za "ideał urody".
Najsłynniejszą męską żywą lalką jest Rodrigo Alves, który uzależnił się od chirurgii plastycznej. Przez ostatnich 12 lat przeszedł już... 42 operacje! Wydał na nie do tej pory równowartość ponad 1,5 miliona złotych! Doprowadził swoje ciało do stanu, gdy zaczęło odrzucać kolejne wszczepiane w nie "ulepszenia". Na nieszczęście celebryty ostatnio był to nos, którego deformację na "idealnej" twarzy trudno było ukryć.
Teraz Alves może powiedzieć o sobie, że wygląda jak "milion dolarów", gdyż ubezpieczył swoje ciało na kwotę nawet przekraczającą tę sumę. Ostatnio okazało się, że "upiększanie" ciała przyniosło mu oczekiwane korzyści. Paparazzi spotkali go w ulubionym klubie Kardashianek w Hollywood, w The Nice Guy, podczas... randki.
"Żywy Ken" doprowadził w końcu swój nos do ładu na tyle, że nie odpada, choć dziurki ma częściowo zarośnięte. Przed wyjściem ze swoją partnerką próbował też zrobić sobie konturowanie na nosie i wokół oczu, ale wyszedł mu biały makijaż "na Trumpa".
Zobaczcie "Kena" i jego partnerkę. Pasuje do niej?