"Festiwal zepsucia" na pustyni w Nevadzie. To tam bawi się Natalia Siwiec! (ZDJĘCIA)
Wśród atrakcji m.in. orgia w lesbijskim namiocie oraz ludzkie ZOO. Na zakończenie imprezy uczestnicy palą człowieka-kukłę.
Festiwal "Burning Man" odbywający się na pustyni w Nevadzie, co roku ściąga dziesiątki tysięcy ludzi, którzy przez tydzień pogrążają się w chaosie i buncie, przy którym Woodstock przypomina zlot harcerzy.
Wśród piachu i kurzu, na olbrzymiej powierzchni miesza się ze sobą surrealistyczna sztuka i najbardziej zaawansowana technologia, a gośćmi festiwalu są m.in. liderzy największych światowych korporacji. W ubiegłych latach, w Nevadzie można było spotkać Marka Zuckerberga, Jeffa Bezosa (Amazon), Larry'ego Page'a (Google), czy wynalazcę samochodu elektrycznego, Elona Muska z Tesla Motors. Uczestnicy festiwalu prześcigają się w pomysłach na awangardowe stylizacje, a najczęściej występującym elementem stroju są tutaj gogle i chusty osłaniające twarz przed pustynnym kurzem.
Zgromadzeni ludzie mogą korzystać z licznych atrakcji, którym jednak daleko do standardowych rozrywek. Tutaj "do dyspozycji" są m.in. lesbijski namiot, w którym odbywa się orgia oraz "ludzkie ZOO". Nie brakuje osób, które po terenie poruszają się zupełnie nago. Wszyscy czekają na kulminacyjny moment festiwalu, jakim jest spalenie ogromnych rozmiarów kukły przypominającej człowieka.
Za tego typu szaleństwo należy zapłacić 300 funtów od osoby, czyli około 2 tysiące złotych, nie licząc wydatków na wyżywienie i wypożyczenie pojazdu. Na szczęście dla Natalii Siwiec to niewielki wydatek, dzięki czemu może obecnie chwalić się pobytem w Nevadzie oraz swoimi "pustynnymi" stylizacjami. Zazdrościcie?
Zobaczcie zdjęcia.