Wszyscy uczestnicy "misyjnego" programu TVN-u Azja Express odkąd wrócili do Polski, zapewniają, że w Azji przeżyli duchowe nawrócenie. Chociaż pomysł, by bogaci celebryci bawili się w biedaków próbując przeżyć za dolara dziennie nie wszystkim się spodobał, uczestnicy zapewniają, że program otworzył im oczy na ludzką biedę.
Iza Miko doszła do wniosku, że wszystkie nierówności społeczne i problemy współczesnego świata znikłyby, gdyby tylko "ludzie wypełnili serca wiarą". Przypomnijmy: Iza Miko: "Gdy ludzie wypełnią serca wiarą, świat będzie bezpieczny"
Zaś Hanna Lis wyznała w słynnym już wywiadzie dla Vivy, że ma za dużo rzeczy, dlatego kupiła kolejną parę butów. Duchowa przemiana Hani polega na tym, że tym razem wydała na nie tylko 60 złotych.
Agnieszka Włodarczyk po powrocie z Laosu i Kambodży uznała, że niedawno kupiony i wyremontowany razem z Mikołajek Krawczykiem dom w Wawrze jest dla niej stanowczo za duży. Doszła także do wniosku, że jej samochód wcale nie jest taki stary.
Rzeczy materialne zeszły na dalszy plan - zwierzyła się po powrocie do Polski. Narzekałam, że jeżdżę starym samochodem, a w Azji pomyślałam: jaki ja mam fajny samochód.
Przypomnijmy, że Agnieszka już dwa lata temu miała symptomy duchowej przemiany. Podczas Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach tłumaczyła, jak ubrać się za 2,5 złotego. Podobno tyle właśnie kosztowały jej ubrania, kupowane na wagę w sklepie z używaną odzieżą.
Nie sztuka wydać kupę pieniędzy i wyglądać oryginalnie - wyjaśniła wtedy. Ale można też wydać 10 złotych i wyglądać oryginalnie.
_
_