Celebryci, którzy zdecydowali się na udział w nowym programie TVN-u, _**Azja Express**_, nie spodziewali się chyba, że widzowie skupią się nie na podziwianiu ich i dopingowaniu zabawy w biednych, ale raczej na wyśmiewaniu - braku dystansu, histerii z powodu złotych klapek, kiepskiej znajomości angielskiego i oderwania od rzeczywistości. Po zaledwie dwóch odcinkach "hejterów" sądem straszy już Łukasz Jemioł, przyjaciel Hanny Lis. Zobacz: Łepkowska wyśmiewa Jemioła: "Czemu straszy nas sądem? Bo się pośmiejemy z celebrytów, którzy wiedzieli chyba, co robią?"
Z krytycznymi komentarzami nie radzi sobie też świeżo upieczona żona Kuby Wojewódzkiego, Renata "luksusowe życie to ogromny stres" Kaczoruk. Do Azji poleciała z prawie nieznaną sobie Weroniką Budziło, koleżanką przyjaciółki, która miała jej towarzyszyć, ostatecznie jednak nie mogła wziąć udziału w programie. Napięcia między "Renulką" a jej towarzyszką widać niemal na każdym kroku - celebrytka świetnie eksponuje swoje sportowe buty od sponsora, dużo gorzej radzi sobie jednak w kontaktach międzyludzkich. W pierwszym odcinku proponowała kradzież potrzebnych do zaliczenia zadania kapeluszy, w drugim zaś trochę za mocno cieszyła się z faktu, że Agnieszce Włodarczyk i Marii Konarowskiej nie udało się wsiąść do autobusu, którym one same również jechały.
Renata postanowiła "ocieplić swój wizerunek" - w długim, emocjonalnym wpisie, opatrzonym zdjęciem, na którym... trzyma na kolanach małe dziecko. Prawie jak księżna Diana. Kaczoruk twierdzi oczywiście, że niesympatyczne fragmenty emitowane przez TVN to wina montażu, a w prawdziwym życiu jest sympatyczną i pomocną osobą. Pisownia oryginalna:
Drodzy rozczarowani moim wizerunkiem w programie Azja Express.. Nie dziwią mnie i nie pozostają mi obojętne Wasze reakcje. Też nie polubiłabym Siebie, gdybym wierzyła, że jestem taka jak w mozolnie zmontowanych 2 minutach wąsko wycinanych, pojedyńczych fragmentach (!!) zdań... i zestawionych z nimi obrazów twarzy i akcji... wyciętych z 15h materiału... Nie było mi miło to oglądać. Byłam bardzo zaskoczona tą postacią na ekranie, ba, nie rozpoznałam jej i nie polubiłam. Drażniła mnie jej komiksowa, programowa jednowymiarowość. To na pewno w jakimś stopniu bywam Ja. Każdy ma wachlarz różnych zachowań- kamera rejestruje je wszystkie, ALE montażysta wybiera i zestawia ze sobą te, które składają się na założony obraz osoby- czasem krzywdząco. Ale to nie reportaż. To telewizyjne szoł. Sprzedajemy wyraziste emocje , konflikty... Serdeczne żarty, gdy napięcie spada nikogo nie interesują - żali się młoda żona Kuby. Więc oglądając odcinek Azja Express też oceniałam jego bohaterów z wygodnej kanapy przed telewizorem.. ale pamiętając jak powstawał ten materiał. Pamiętając wyczerpujące dni pełne stresujących, trudnych sytuacji, ale też pogodne chwile. Dlatego zazdroszcze Wam, że nie jesteście po naszej stronie i możecie sobie pozwolić na beztroskie oceny.
Wpis Renaty na swoim profilu udostępnił też Kuba. Myślicie, że wstawi się za nią u Miszczaka?