Przedwczoraj pisaliśmy o tym, że mąż Isis Gee zapowiedział, że pozwie Roberta Leszczyńskiego i Tomka Jacykowa za obraźliwy (jego zdaniem) artykuł we Wprost. Obaj panowie nie odwołują swoich słów. Co więcej - Robert Leszczyński przyznaje otwarcie, że Isis... urodziła się jako facet! Twierdzi, że przeprowadził dziennikarskie śledztwo i jest tego pewien!
Jeszcze nie dostałem oficjalnego pozwu, ale biorę pełną odpowiedzialność za ten artykuł - mówi Robert w wywiadzie z jednym z portali. Podpisałem się pod nim i nadal podtrzymuję moje zdanie. Śmieszne jest jednak to, że tekst nie był o samej Isis, tylko o konkursie Eurowizji i o głupim pomyśle wysyłania do Serbii - poszkodowanej na wiele sposobów przez USA - Amerykanki.
Co do Isis natomiast, to jest kobietą, oczywiście. Teraz. Co oznacza, że jest transseksualistą. Nie jest to moje "widzimisię", przeprowadziłem dziennikarskie śledztwo, mam dobre źródła. Dana International *była najpierw znana z tego, że przeszła operację płci, nie wstydziła się tego. A tu? Proszę zauważyć, że *Isis nie zaprzecza moim słowom. Ona się tylko za nie obraża! A jeśli chodzi o opinię na temat jej wyglądu, to czy jeśli napiszę o kimś, że ma brzydkie włosy, to już będzie obraza?
Dziękujemy wszystkim, którzy głosowali na Isis i TVN-owi za jej (jego?) wypromowanie. Jeżeli Robert Leszczyński mówi prawdę - wysłaliśmy na Eurowizję amerykańskiego transseksualistę. Jak to się w ogóle mogło wydarzyć?