Ewa Minge niedawno pochwaliła się, że być może znów wyjdzie za mąż. Tym razem jej wybrankiem jest amerykański milioner. Na razie jednak wciąż opowiada o swoim byłym mężu, który, jak mówi, był tyranem i stosował przemoc wobec dzieci. Przypomnijmy: Minge o byłym mężu: "To było wojskowe wychowanie. CZĘSTO ZDARZAŁO SIĘ BICIE".
Ewa podkreśla, że jej samej zachowanie pierwszego męża tak bardzo nie dotykało. Bardziej cierpiały na tym dzieci.
- Byłam tą nadrzędną jednostką, która właściwie utrzymywała dom. Mi pewnie było dużo łatwiej - wspomina.
Dodaje, że na początku próbowała ratować związek, ale rozmowy nic nie dawały. - Jestem tak wychowana i z takiej rodziny się wywodzę, gdzie szanuje się mężczyznę. Dopóki on nas szanuje. Ja sobie nie wyobrażałam, że raptem zacznę podważać jego pozycję, robić jakieś sceny. Z mojego punktu widzenia najlepiej było to przerwać - wyznaje projektantka.
Rozwodząc się nadal prowadziłam dom, w którym były trzy posiłki dziennie. Do dzisiaj robi się ogórki, śliwki, piecze się bułki. Jestem babą domową. Moją siłą jest dom i rodzina.