Kultowy serial "Niewolnica Isaura" był przed laty pierwszą telenowelą emitowaną w Polsce. Losy tytułowej bohaterki śledziła większość Polaków, a sama aktorka budziła w latach 80. ogromne emocje. "Isauromania" stała się wtedy fenomenem socjologicznym, a sama Lucelia Santos, bo o niej mowa, po wcieleniu się w rolę Isaury nie spoczęła na laurach i kontynuowała karierę aktorską.
Lucelia Santos do dziś budzi niezwykłe ciepłe skojarzenia polskich widzów. Aktorka wraz z Rubensem de Falco gościła nawet w Polsce w maju 1985 roku, gdzie przywitano ją jak prawdziwą gwiazdę. Mimo ogromnego zainteresowania jej osobą czas jednak leci, a Isaura, mimo nieocenionego wkładu w budowanie wspomnień naszych rodaków, musiała ustąpić miejsca młodszym koleżankom.
Zobacz też: Dagmara Kaźmierska z łańcuchem na szyi udaje "niewolnicę Isaurę" na Zanzibarze... Bawi Was to?
Lucelia co prawda próbowała przedłużyć swoje pięć minut za sprawą kolejnej telenoweli "W kamiennym kręgu", jednak nie wzbudziła już ona tak dużej ciekawości, jak "Niewolnica Isaura". Nie przerwała jednak kariery i wciąż działała w branży. Dziś Santos ma już 64 lata, a działalność aktorską w pewnym momencie poświęciła na rzecz reżyserii i produkcji filmowej.
W czasie wieloletniej kariery nie bała się poruszać politycznych, niekiedy kontrowersyjnych tematów i była zaangażowana w bieżące wydarzenia społeczne. Dość wyboiste było też życie prywatne gwiazdy. W pewnym momencie wyszła za dyrygenta i kompozytora muzyki poważnej Johna Neschlinga, jednak ich relacja wkrótce dobiegła końca.
To ze wspomnianym mężczyzną doczekała się syna imieniem Pedro, który zresztą poszedł w jej ślady. Choć po latach wspominała, że jej małżeństwo z Johnem było "katastrofą", to ma doskonały kontrakt z synem, a ich wspólne zdjęcia pojawiają się na oficjalnym koncie aktorki na Instagramie. Dzięki temu, że jest tam dość aktywna, wiemy też, jak teraz wygląda.
Dziś, gdy wiedzie spokojne życie jako szczęśliwa 64-latka i ma za sobą 50 lat owocnej kariery, jej losy wyglądają zupełnie inaczej. Na co dzień mieszka w Brazylii i jest babcią czteroletniego wnuka, a wolne chwile upływają jej na uprawianiu jogi i zachwycaniu się pięknem natury. Co ciekawe, w 2014 roku skusiła się nawet na epizod w brazylijskim "Tańcu z gwiazdami", co tylko pokazuje, że czasem tęskniła za szklanym ekranem.
Zobaczcie, jak dziś wygląda Lucelia Santos, serialowa "niewolnica Isaura". Miło wspominacie ten czas?
A jeśli chcecie się dowiedzieć na przykład tego, dlaczego niektóre gwiazdy nie chcą z nami rozmawiać, zapraszamy do odsłuchania nowego odcinka Pudelek Podcast!