Od jakiegoś czasu filmy, którymi chwalą się polscy nastolatkowe w sieci budzą niepokój i obawę o to, jak bohaterowie owych nagrań będą zachowywać się za kilka lat. Dokumentują swoje okrucieństwo zarówno względem ludzi, jak i zwierząt. Przypomnijmy: Nastolatki SPALIŁY JEŻA! "Szmato je*ana. Oj chyba jeżyki się palą!"
Niestety podobne obrazy odnajdujemy również za oceanem. Pięciu nastolatków pochwaliło się filmem na którym widzimy, jak niepełnosprawny Jamel Dunn wpadł do jeziora w miejscowości Cocoa na Florydzie.
Nikt z nas nie będzie Ci pomagać. Mówiliśmy, żebyś tam nie wchodził. Wyłaź z wody - mówili śmiejąc się z jego niepełnosprawności i naśladując odgłosy, jakie wydawał przy próbie wydostania się na powierzchnię.
32-latek tuż przed utonięciem wydał z siebie przeraźliwy jęk. Chwilę potem już nie żył. Nastolatkom w wieku od 14 do 16 lat nawet to jednak nie popsuło humoru. Ciało odnaleziono po trzech dniach. Chłopcy nie przyznali się do winy, ani nie wyrazili skruchy.
Dziwi zwłaszcza fakt, że nawet nie próbowali wezwać pomocy. Nikogo nie powiadomili o zdarzeniu, po prostu sobie poszli. Nastolatkowie tłumaczą się tym, że nie mieli obowiązku udzielenia pomocy, co faktycznie zapisane jest w tamtejszym prawie... Mimo to sprawie ma przyjrzeć się prokuratura.
Siostra zmarłego pyta tylko:
Nawet jeśli mu nie pomogliście, dlaczego nie zadzwoniliście po pomoc? Sekunda i jego życie mogło być uratowane.