Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|
aktualizacja

Paulina Gruszecka z "The Voice of Poland" urodziła! Wcześniej bała się, że przez chorobę nie zostanie mamą

25
Podziel się:

Paulina Gruszecka i jej mąż Bartek wystąpili wspólnie w 10. edycji "The Voice of Poland". Teraz po raz pierwszy zostali rodzicami.

Paulina Gruszecka z "The Voice of Poland" urodziła! Wcześniej bała się, że przez chorobę nie zostanie mamą
Poważnie chora uczestniczka "The Voice of Poland" urodziła dziecko (Instagram)

Obecnie normą jest, że uczestnicy programów telewizyjnych stają się celebrytami. Nie inaczej jest w przypadku dużej części tych, którzy postanowili wziąć udział w The Voice of Poland. Do grona artystów, którym po udziale w show na dobre udało się zagrzać miejsce w show biznesie, zaliczyć można sporo rozpoznawalnych dzisiaj osób takich jak między innymi Anna Karwan, Sarsa, Natalia Nykiel czy Alicja Szemplińska.

Jedną z bardziej charakterystycznych uczestniczek 10. edycji formatu TVP była Paulina Gruszecka, która do programu wybrała się razem z mężem. Dodatkowo rozśpiewany duet dotarł też do finału pierwszej edycji Śpiewajmy Razem All Together Now.

Widzowie Paulinę kojarzyć mogą nie tylko ze względu na talent wokalny, ale i problemy zdrowotne, o których mówiła na wizji. Kobieta choruje na rdzeniowy zanik mięśni, w związku z którym ma duże problemy z poruszaniem się. Gruszecka nie kryła obaw, gdy kilka miesięcy temu okazało się, że jest w ciąży. Zarówno artystka, jak i jej mąż Bartek nie spodziewali się, że zdołają założyć rodzinę i nie ukrywali, że mieli w związku z tym wiele niepewności.

Za sprawą materiału przygotowanego przez Dzień Dobry TVN mogliśmy dowiedzieć się, że ciąża Pauliny przebiegła bez żadnych komplikacji, a Gruszeccy od niedawna są szczęśliwymi rodzicami małego Stanisława.

Staś jest zdrowy, jest książkowym bobasem. Pięknie się rozwija, jest cudowny - zapewniała w śniadaniówce wokalistka.

Po narodzinach chłopca życie pary diametralnie się zmieniło. Ze względu na osłabiony organizm Pauliny rodzice Stasia ustalili odpowiedni podział obowiązków. Podczas gdy Gruszecka zajmuje się karmieniem synka, jej mąż odpowiedzialny jest za czynności wysiłkowe związane z opieką nad dzieckiem.

Świeżo upieczona mama zapewnia jednak, że mimo natłoku obowiązków jest bardzo szczęśliwa:

Ja zawsze marzyłam, żeby zostać mamą, to było moje marzenie i się spełniło. Niczego więcej mi nie potrzeba w tym momencie.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(25)
Xxl
3 lata temu
Cudownie!To najwiekszy sukces- miec dziecko pomimo choroby! Teraz musi byc silna, bardziej wytrzymala , bo jest dla kogo.
Anja93
3 lata temu
Wspaniała wiadomość :) Sama jestem niepełnosprawna i wiem, jak ciężko znaleźć choćby mężczyznę, który będzie miał odwagę wejść w relację z taką osobą, a co dopiero założyć z nią rodzinę... Życzę rodzince wszystkiego najlepszego, zasługują na to! :)
Goa
3 lata temu
Wszystkiego dobrego, choć zielonego pojęcia nieam kto to. Niedługo o zwykłym Kowalskim z ulicy napiszecie?
Joanna
3 lata temu
No i fajnie.Niech im się wiedzie.
Eko
3 lata temu
Trzeba mieć zawsze nadzieję 😊😊😊
Najnowsze komentarze (25)
Aneta
3 lata temu
Rok 2020 to rok Heńka ja się pytam czego nie Henio???
Cla
3 lata temu
Z całym szacunkiem dla wszystkich hejtujacych ale są badania "przesiewowe" ktore można wykonać z krwi w kierunku rdzeniowego zaniku mięśni jak i nosicielstwa. Po drugie szybko włączona terapia zaraz po urodzeniu daje bardzo dobre efekty. Nie przekreślajmy wszystkiego 🙂
Nick
3 lata temu
Cudownie że się udało i życzę zdrowia i aiły bo potrzeba ich o wiele więcej so wychowania niż urodzenia. Sama jestem chora i czasami boje się ze będzie gorzej a ja egoistycznie zdecydowałam się na dzieci pomimo choroby, a chorobę mam dużo mniej inwazyją wiec trzeba myśleć przede wszystkim o tym czy dam radę dziecko wychować a nie o tym ze „ chciałabym mieć dziecko”. I nikt Wam nie powie jak to jest z dzieckiem, ile obowiązków i wyrzeczeń. Oczywiście jeśli ktoś jest zdrowy to w druga stronę bo maski narzekają non stop a prawda jest taka ze nie ma na co. 🙂
beattta
3 lata temu
Znów Staś..... Litości.
Maria
3 lata temu
Gratuluję z całego serca. Teraz macie dla kogo żyć i podwójną motywację !!!! Życzę Wam wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze. To najlepszy czas dla małżeństwa mimo trudów, niewyspania itp. Maluch tylko spojrzy i wszystkie troski schodzą na bok.
Mateusz
3 lata temu
Pamiętam ją, śpiewała u nas w kościele. Fajny był ten chórek. Dawali czadu. Pozdrawiam i życzę szczęścia :)
Kasia
3 lata temu
Teraz ledwo chodzi a co potem, dziecko może chorobę odziedziczyc, za chwilę i jej i synowi mąż będzie pampersy zmieniał
aurelka
3 lata temu
Paulina trafiła na wspaniałego mężczyznę! Ale widać, że jest go warta. Dużo szczęścia życzę.
aaa
3 lata temu
Super niech się kochają
by Ann
3 lata temu
Okres pandemii to nie jest dobry czas na macierzyństwo. Ludzie, ogarnijcie się co wy promujecie.
majka
3 lata temu
każdej kobiecie życzę aby doczekała się pociechy , ale również zadaje pytanie czy dziecko nie odziedziczy choroby , w tym wypadku nalezy myśleć nie o sobie,
ola
3 lata temu
życzę jej i dziecku dużo zdrowia-ja na jej miejscu nie zdecydowałabym się na dziecko z obawy, że odziedziczy po mnie wadliwe geny i że będzie musiało patrzeć na chorującą matkę.
Joanna
3 lata temu
No i fajnie.Niech im się wiedzie.
noelo
3 lata temu
a ja dziś wyszedłem z domu czy pudelek o tym napisze?