Artur H. ubiegał się o miejsce w Radzie Miasta Rzeszowa z ramienia partii Nowa Prawica. Wpadł tuż przed wyborami, kiedy to do sieci trafiły screeny z jego rozmów z 14-latką. Polityk miał proponować nieletniej dziewczynie spotkanie.
Przypomnijmy: Kandydat Nowej Prawicy wysyłał wiadomości do 14-latki! "Masz fajną d*pę". Teraz się tłumaczy: "Robiłem sobie jaja"
Z biegiem czasu zgłosiło się więcej dziewczynek, które Artur H. zaczepiał, gdy te miały od 12 do 15 lat.
Po ukazaniu się obciążających materiałów Kongres Nowej Prawicy odciął się od Artura H. I choć rzeszowska prokuratora zainteresowała się politykiem, potrzebowała aż roku, aby postawić mu zarzuty. Polityk otrzymał je pod koniec listopada.
"Posiadania treści pornograficznych z udziałem małoletnich oraz rozpowszechniania ich wśród osób poniżej 15 roku życia"- czytamy w serwisie korso24.pl.
Materiały o treści pornograficznej miał rozpowszechniać za pomocą Snapachata i i innych mediów społecznościowych.
"23-latek nie przyznaje się do winy. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności".
Co ciekawe, Artur H. to członek fundacji Prawo do życia. Fundacja jest odpowiedzialna za antyaborcyjne banery i akcję Stop Pedofilii. Sprzeciwiał się też edukacji seksualnej.
"Udowodnione jest, że ci, co są za gender, są związani z ruchem pedofilów, z tym, że chcą legalizować pedofilię" - mówił w 2014 roku…