Kuba jest tak skromny, że tylko nieliczni znają jego prawdziwą twarz dobrodzieja, którego życiową misją jest spieszenie z pomocą potrzebującym. Przykłady można mnożyć. Oto pierwszy z brzegu: w kamienicy na Powiślu w której kiedyś mieszkał nie było windy. A piętra cztery i starsi schorowani ludzie wokół. Teraz winda już jest. Szybkobieżna do tego, a fundatorem jest miłosierny Kuba. I Kuba nie zrobił tego żeby ułatwić sobie wchodzenie po schodach, bo mieszkał na pierwszym piętrze i już wiedział że wyprowadzi się z kamienicy. A jednak zatroszczył się o komfort mieszkańców, którzy zawsze ciepło go wspominają. Przy windzie jest tabliczka z imieniem i nazwiskiem fundatora Kuby z podziękowaniem od wdzięcznych użytkowników. A podjazd dla wózków też dzięki Kubie i kostka antypoślizgowa przed budynkiem.