W Polsce zapanowała ostatnio moda na promowanie młodych "gwiazdek" muzyki, które bardzo często są po prostu kopiami zagranicznych idoli nastolatek:
Krytycznie do idei lansowania takich osób podchodzi Edyta Geppert. Wokalistka ostro oceniła młode polskie "gwiazdki", które według niej dość powierzchownie i bezmyślnie nazywa się często "artystami". Geppert skrytykowała też talent show typu Mali Giganci, w których - jej zdaniem - udział biorą dzieci w imieniu ich rodziców:
Nie chcę nikogo obrażać, ale ze słowem artysta byłabym powściągliwa. To, że ktoś ma głos i słuch, nie upoważnia go do publicznego występowania. Człowiek ma dwie ręce i nogi, ale to nie oznacza, że jest baletnicą. Głos i słuch to fundament, nie talent. Potem przychodzi wrażliwość. Cierpienie na innym poziomie. Ogromną szkodę robi się dzieciom, które w imieniu interesu dorosłych występują w tych wszystkich konkursach.
Zobacz też: Bohosiewicz broni "Małych Gigantów": "Dzieci od początku są w rywalizacji. Zawsze, nawet pod blokiem!"
Źródło: 20 m Łukasza/x-news