Konkurs Eurowizji to dla wielu polskich artystów marzenie, którego realizacja daje szansę na międzynarodową karierę. Taka marzy się Gosi Andrzejewicz, która od lat próbuje swoich sił - póki co - w polskiej branży muzycznej. Wokalistka co jakiś czas wydaje kolejne płyty, jednak nie znalazła chyba jeszcze na tyle dobrego producenta, by zaprezentować swoje umiejętności. Na razie kojarzona jest z infantylną muzyką i tekstami takimi jak: Zabija mnie samotność. Cisza krzyczy tak głośno. Ja pragnę, tak pragnę cię mocno.
Mimo to Andrzejewicz przekonuje, że świetnie odnalazłaby się pośród zagranicznej konkurencji. Jedyne, czego jej brakuje, to bogaty sponsor. Ponadto ma kilka cennych jej zdaniem rad dla organizatorów konkursu:
Aby odnieść sukces na Eurowizji, trzeba mieć bogatego sponsora. To naprawdę fajny festiwal, w którym można się pokazać, tylko im dłużej patrzę się na to, co się tam odbywa, to bardziej się przekonuję, że trzeba mieć odpowiedni kapitał, i to musi być bardzo duży kapitał, żeby zawalczyć o jakieś wysokie miejsca na Eurowizji. Uważam, że jeśli pojawiłby się taki bogaty sponsor, który chciałby pokazać Polskę na takim szerszym forum, to ja bardzo chętnie, ale bez tego trudno byłoby mi się pokazać. W Polsce niestety tak się to nie odbywa, nie wiadomo, kto tak naprawdę stoi za tym, że nagle 12 osób jest wyłonionych do finału. Dobrze byłoby, gdyby udało się skłonić internautów do głosowania. Myślę, że wtedy każdy artysta, nawet niezależny, miałby szansę pokazać się na takim festiwalu.
Źródło: Newseria