Ekipa z Warszawy wzorowana na amerykańskim Jersey Shore bije rekordy popularności: krytykowany i wyśmiewany ma za zadanie wypromować nowe "gwiazdy" showbiznesu, których głównym zajęciem jest picie alkoholu i uprawianie seksu. Ostatnio Ekipę skrytykowała Joanna Keszka, specjalistka od kobiecej seksualności. Zobacz: "Ekipa z Warszawy" uprawia "SMUTNY SEKS"! "MACANIE i wykorzystywanie kobiet!"
O kulisach Ekipy z Warszawy w rozmowie dla kafeteria.tv opowiedział Jerzy Dzięgelewski, producent polskiej wersji programu:
Castig był wieloetapowy, do programu zgłosiło się 1200 osób - powiedział. T*_ych najfajniejszych zaprosiliśmy do klubu w Warszawie, gdzie zorganizowaliśmy imprezę.* Chcieliśmy zobaczyć, czy oni będą w stanie gadać po alkoholu, czy nie bełkoczą. Nie chcieliśmy ludzi agresywnych. Każdy z kandydatów przeszedł badania psychologiczne, bo chcieliśmy wiedzieć, czy ktoś, kto siedzi naprzeciwko nas nie ściemnia, nie udaje, czy nie jest psychopatą._
Dzięgelewski wytypował także swoich faworytów. Jego ulubionym bohaterem jest Paweł Cattaneo, który zdaniem producenta urodził się, by wziąć udział w tym programie.
Zazdrościmy. Jesteście ciekawi jak wyglądali ci "mniej fajni" z 1200?