Michał Szpak został zwycięzcą polskich preselekcji do tegorocznego finału konkursu Eurowizji. Największą przegraną okazała się być Edyta Górniak, która po ponad 20 latach odważyła się na ponowny start w eliminacjach. Po przegranej udawała, że nie zna nawet nazwiska Michała...
Zwycięstwo Szpaka wywołało lawinę spekulacji, jakoby utwór, który zaproponował, był plagiatem. Piosenkę Color of your life poddano ekspertyzie, która wykazała, że nie stanowi ona - jak podkreślił w TVN-ie sam Michał - "plagiatu w żadnym wymiarze":
Jadę na Eurowizję, żeby sprawdzić swoje możliwości, zaprezentować swój talent i mój kraj żeby był ze mnie dumny. Ten numer został wysłany do ekspertyzy, do fachowców. Jednogłośnie stwierdzono, że to nie jest plagiat w żadnym wymiarze. Nigdy nie zdecydowałbym się wystąpić z piosenką plagiatem bo to jest uderzenie we własne ja, to nie byłoby fajne, a poza tym to wstyd, ale cieszę się, że mogę być reprezentantem Polski i stanąć na wielkiej scenie. W Szwecji jest stan zagrożenia terrrorystycznego, to jest masowa impreza. Będziemy dowożeni specjalnymi samochodami. Kreacja - już jest projekt. Na pewno będzie to coś, co odzwierciedla moją duszę.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news