O Danielu Olbrychskim jest ostatnio głośno dzięki jego politycznemu zaangażowaniu. Aktor często gości w TVN i TVN24, gdzie nie kryje swojego zdegustowania rządami PiS-u. Przypomnijmy: Olbrychski o "puczu" w Sejmie: "Jestem dumny z partii, na którą głosowałem. Protestują przeciwko łamaniu demokracji!"
Ostatnio pojawił się w TVN-owskiej śniadaniówce w związku z przyjemniejszym tematem. Z żoną, Krystyną Demską-Olbrychską wzięli udział w debacie pt. "Recepta na trwały i dobry związek". Żona aktora szczerze przyznała, że w ich życiu kłótnie są stale obecne.
My się kłócimy cztery razy dziennie przynajmniej, to jest takie minimum. Jak kłótnia jest poważna, to Daniel mówi, że jest wściekły i idzie spać do gabinetu. Albo to ja mówię, że wynocha spać do gabinetu. To trwa maksymalnie 15 minut, ta separacja. Kłótnie muszą się zdarzać.
Olbrychski dodał tylko, że zdarza im się randkować i wciąż mówi żonie, że ją kocha.
Randkujemy na wsi, nie na mieście. Zdarza mi się mówić: kocham cię, tylko ona wtedy uważa, że coś mi się stało.
Zobacz też:Olbrychski narzeka w tabloidzie: "Muszę pracować. Mam na utrzymaniu chorego brata, ciotkę, wnuka"
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news