O tym, że programy śniadaniowe żądzą się swoimi prawami, chyba już nie trzeba nikogo specjalnie przekonywać. Na antenie nie trudno o wpadkę, a także sytuację, która "lekko" wymyka się poza przyjęty scenariusz. Czasem dochodzą także emocje, które może być ciężko ukryć. Przekonali się o tym ostatnio prowadzący śniadaniówkę Polsatu.
Piątkowe wydanie "Halo tu Polsat" poprowadził Maciej Kurzajewski tradycyjnie w parze Katarzyną Cichopek. W trakcie programu poruszano różne tematy. Zaprezentowano też fragment nadchodzącego odcinka programu "10 lat młodsza w 10 dni". Na kanapie była również prowadząca show Maja Sablewska, która opowiedziała o wielkiej metamorfozie jej bohaterki.
Maciej Kurzajewski nie wytrzymał. Padło mocne słowo
Program "10 lat młodsza w 10 dni" od dawna budzi kontrowersje, jednak tym razem to nie sama metamorfoza, a reakcja bliskiej osoby bohaterki stała się głównym tematem rozmowy. W wyemitowanym fragmencie odcinka pokazano osobliwą reakcję partnera jednej z uczestniczek, który został zapytany o to, jak podoba mu się ukochana. Ten nie krył swojej dość gorzkiej opinii.
Gorzej. Do ładności, to trochę brakuje, totalnie porażka moim zdaniem - wyznał.
Kurzajewski po emisji tego fragmentu nie krył swojego zniesmaczenia. W pewnym momencie krzyknął: "Co za cham!". Jego spontaniczna reakcja spotkała się z aprobatą Mai Sablewskiej, która cieszyła się, że padło to z jego ust.
W całą sytuację nie mógł też uwierzyć Mateusz Gessler, który w tym czasie przebywał w kuchni. Kucharz przeżył jednak największy szok, gdy dowiedział się, że krytykującym kobietę, która była wyraźnie zadowolona z metamorfozy był jej partner.
Serio?! - krzyknął z kuchni Gessler, na co Kurzajewski dorzucił wymowne: "Gratulacje".