Program "10 lat młodsza w 10 dni" niemal od samego początku jest szeroko komentowany przez widzów, którzy z uwagą śledzą metamorfozy przeprowadzane przez Maję Sablewską i sztab specjalistów. Mimo że w odcinkach nie brakuje wzruszających momentów, "odmienionych żyć" i zadowolonych bohaterek, to pojawiają się i takie chwile, w których to nawet sama Sablewska bywa zaskoczona reakcją uczestniczek. Jakiś czas temu głośno było o pani Jolancie, której tak bardzo nie spodobała się własna przemiana, że trudno jej było powstrzymać łzy na antenie.
"10 lat młodsza w 10 dni": Uczestniczka była niezadowolona z metamorfozy
Masakra! Nie podobam się sobie. Naprawdę, nie podobam się sobie! - mówiła na wizji.
Uczestniczka gorzko oceniła wówczas swoją przemianę, zwracając uwagę, że mimo że kolor włosów i makijaż były "fajne", to i tak całość zupełnie do niej nie przemawiała.
Zmarszczek i worów się nie przykryje makijażem. To widać nawet z daleka. I ta sukienka. Kolor fajny, ale krój kompletnie nie dla mnie - komentowała gorzko w finale.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tym razem bohaterką programu Polsat Cafe była 67-letnia Maria, której wiek oceniono na 80 lat. Maja Sablewska przystąpiła do metamorfozy i w finale uczestniczka zaprezentowała się w mocno młodzieżowym wdzianku. Kobieta miała na sobie połyskującą różową sukienkę, na którą narzucono pstrokatą pomarańczowo-różową narzutkę. Nie zabrakło również modnej torebki maleńkich rozmiarów i... wysokich skarpetek do brązowych mokasynów.
Prowadząca w finałowym odcinku zaznaczyła, że uczestniczka chciała poddać się metamorfozie tylko na swoich warunkach. Nie zgodziła się więc na skrócenie długich włosów, mimo że Sablewska proponowała jej małe cięcie. Pani Maria przyznała, że zdaje sobie sprawę, że po odświeżeniu fryzury wyglądałaby jeszcze młodziej, ale za bardzo kocha swoje włosy.
"10 lat młodsza w 10 dni": pani Maria nie pozwoliła obciąć sobie włosów
Mimo że metamorfoza spodobała się bohaterce, a jej wiek oceniono na 66 lat, to internauci nie byli już tak wyrozumiali. W komentarzach na Facebooku pojawiły się głosy, że stylizacja uczestniczki była koszmarna i niedostosowana do jej figury. Niektórzy stwierdzili nawet, że kobieta była wręcz "przebrana".
Właściwie nawet nie trzeba czekać do końca, wiadomo, co będzie: Okropne kiecki z tandetnego materiału, fatalnie skrojone w krzykliwym kolorze. Zastanawiające jest to, że prowadząca NIGDY w takim koszmarku nie wystąpiła; Kompletna porażka... nawet dramat; No skarpetki porażka do takiej kiecy i inne buty, masakra. Są inne stylizacje do budowy ciała, serio. Tak ubrać kogoś w tym wieku na różowo; Widzę kolejną jej metamorfozę i z każdą kolejną jest coraz gorzej. Kobieto, czy ty nie widzisz? Otwórz oczy, ty tylko jeszcze bardziej krzywdzisz te panie. Sukienka a do niej czarne skarpety i starodawna pantofle; Stwierdzam, że z każdym odcinkiem jest coraz gorzej. Te stroje wołają o pomstę do nieba; Po prostu masakra. Najgorsza z "metamorfoz" - ubolewały internautki.
Zgadzacie się z tymi komentarzami?