Tegoroczne rozdanie Oscarów było wyjątkowe pod wieloma względami. Mowa nie tylko o nominacji dla Jerzego Skolimowskiego, lecz także o debiucie Henry'ego Tadeusza u boku ojca na hollywoodzkiej gali. 13-letni syn Colina Farrella i Alicji Bachledy-Curuś zrobił na internautach spore wrażenie.
Henry Tadeusz gwiazdą tegorocznych Oscarów. 13-latek prawie nie mówi po polsku
Oscarowy debiut Henry'ego Tadeusza odbił się w mediach szerokim echem. Ma to znaczenie także z tego względu, że wcześniej Alicja Bachleda-Curuś mocno strzegła prywatności syna. Teraz gdy portale na całym świecie rozpisują się o wizycie 13-latka na gali, wraca też sprawa jego polskich korzeni. Okazuje się, że choć Henry jest synem polskiej gwiazdy, to nie jest szczególnie zaznajomiony z naszym językiem.
Kilka miesięcy temu internauci wyraźnie wytykali Bachledzie-Curuś, że ponoć zależało jej na wyrobieniu w synu "polskich cech", ale Henry niespecjalnie dobrze radzi sobie z językiem rodziny ze strony mamy. Aktorka nie pozostawiła tego bez komentarza i zabrała głos w wypowiedzi, którą cytował tygodnik "Życie na gorąco".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego Henry Tadeusz ledwo mówi po polsku? Aktorka komentuje
Jak twierdzi Alicja w komentarzu cytowanym przez wspomniane medium, w pewnym momencie musiała pójść na kompromis i zrezygnować z prywatnych ambicji.
Mimo że zależało mi bardzo, żeby mówił głównie po polsku, język angielski przychodził mu łatwiej, słyszał go wokół, a ja z kolei chciałam się móc z nim jak najszybciej porozumieć. Poszłam na kompromis - wyznała.
Nie oznacza to natomiast, że 13-latek nie ma żadnej styczności z polską mową, gdyż bywa przecież u dziadków, czyli rodziców Alicji. Aktorka przyznaje jednak, że co prawda Henry ma szansę podszlifować język z dziadkami, ale woli wcześniej przygotowywać wypowiedzi i dobrze się ich wyuczyć, aby móc się z nimi porozumieć.
Przygotowuje sobie całe wypowiedzi, jak ma jechać do dziadków, strasznie go to cieszy - podsumowała.
Myślicie, że jeszcze nadrobi zaległości?