Jennifer Garner i Ben Affleck przeżyli ze sobą prawie 13 lat. Uczucie zapoczątkowane na planie produkcji "Daredevil" zaowocowało zawarciem związku małżeńskiego oraz przyjściem na świat trojga dzieci: pełnoletniej już Violet, młodszej o 4 lata Seraphiny i narodzonego w 2012 r. Samuela. Choć hollywoodzki aktor wielokrotnie zawodził swoją pierwszą żonę, nie stroniąc od alkoholu i bliskich relacji z młodszymi kobietami, ta potrafiła schować urażoną dumę do kieszeni. Nie tylko wybaczyła mu wcześniejsze przewinienia, ale również z czasem zaakceptowała jego "nową" wybrankę serca.
Dobro dorastających pociech zawsze było życiowym priorytetem dla słynnych rodziców. 51-latek wywiązuje się z ojcowskich zobowiązań, pozostając w świetnych relacjach z dziećmi. 15-letnia pociecha pary poczyniła kolejny krok w odkrywaniu swojej tożsamości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziecko Jennifer Garner i Bena Afflecka zaskakuje nowym imieniem
W miniony weekend w amerykańskim Charleston odbyło się nabożeństwo pogrzebowe ojca aktorki. Uwagę uczestników mszy przykuło jej 15-letnie dziecko, które pojawiło się na mównicy, by przeczytać jeden z wersetów biblijnych. Zaprezentowanie fragmentu Pisma Świętego zostało poprzedzone krótkim przedstawieniem.
Witam, nazywam się Fin Affleck - usłyszeli zgromadzeni.
Msza poświęcona pamięci Williama Jacka Garnera była w całości transmitowana na Facebooku. Dziecko aktorskiej pary miało na sobie czarny garnitur, białą koszulę oraz krawat.
Pierwsze doniesienia na temat nowego imienia pociechy Jennifer Garner i Bena Afflecka pojawiły się już kilka dni temu. Wówczas fotoreporterzy uwiecznili na zdjęciach czułe pożegnanie 51-latki z dzieckiem na przystanku autobusowym. Widać było na nich wyhaftowane na plecaku imię "Fin".