Jakiś czas temu Szymon Hołownia zdecydował, że prace nad projektami dotyczącymi legalnego przerywania ciąży zostaną odłożone i Sejm zajmie się tym tematem najwcześniej 11 kwietnia Polityk argumentował, że szansa na liberalizacje prawa aborcyjnego będzie większa po wyborach samorządowych, które odbędą się 7 kwietnia.
Tego dnia, mam nadzieję, będzie już przestrzeń do tego, żeby trochę spokojniej porozmawiać, czy jest między nami możliwość powołania komisji nadzwyczajnej - argumentował swoją decyzję - twierdził.
Decyzja marszałka Sejmu spotkała się ze sporym oburzeniem kobiet, które nie tylko są zawiedzione jego postępowaniem, ale również ubolewają, że ponownie będą musiały walczyć o swoje prawa. W sieci pojawiło się wiele krytycznych słów pod adresem Hołowni. Swojego niezadowolenia nie ukrywają także celebryci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Gąsowski wprost o Szymonie Hołowni: "Jestem zawiedziony"
Głos w tej sprawie zabrał również Piotr Gąsowski. W rozmowie z Plejadą gwiazdor zdradził, że jego nastoletnia córka poprosiła go, aby wpłynął na postępowanie Hołowni.
Mam walczącą 16-letnią córkę w domu. Powiedziała: tata, przecież ty znasz pana Szymona. Odpowiedziałem: córeczko, znałem Szymona jako kolegę, nie jako polityka. To jest zupełnie co innego - stwierdził.
Podczas wywiadu Gąsowski nie ukrywał również swojego rozczarowania całą sytuacją.
Jestem zawiedziony. Nie będę ukrywał. Ja nie jestem jakimś takim krzyczącym feministą. Jestem bardzo za kobietami. Uważam, że powinno się wam lepiej wieść. Powinno wam się dać tysiąc razy więcej władzy w sensie możliwości wyboru. Z drugiej strony uważam, że Szymon Hołownia jest dobrym człowiekiem - znam go - wyjawił.
Zdaniem aktora Hołownia zrobił sporo dobrego, dlatego mimo ostatnio podjętej decyzji, nie zamierza go krytykować.
To nie jest człowiek, który przejdzie obojętnie na ulicy, jeśli komuś się dzieje krzywda czy coś takiego. I tu bym chciał go bronić. Nie wiem, na ile te decyzje, które podejmuje, narzuca mu jego proweniencja polityczna, na ile jego poglądy, na ile nawet nie chcę tego nazwać interesem politycznym, bo nie lubię w ogóle o tym mówić. Negatywnie to oceniam generalnie, ale nie mogę powiedzieć, że go nie lubię, bo wydaję mi się, że nie znajdziemy idealnych ludzi. Zawsze jest ta szala - ilość dobrego i złego. Dla mnie Szymon zrobił znacznie więcej dobrego niż złego - podsumował.
Podzielacie opinię Piotra Gąsowskiego?
Zobacz także: "Sztuczny" (?) konflikt w nowym "TzG", żenujący wywiad Pasuta i upadek wizerunkowej passy Szymona Hołowni (OKIEM PUDELKA)