Niemal 200 polskich turystów musiało spędzić dwa dni tułając się między hotelem a lotniskiem na Teneryfie, zanim weszli na pokład samolotu, który zabrał ich do Polski. Nie mogli wrócić do kraju w czwartek wieczorem ze względu na awarię samolotu. Naprawa trwała dwa dni. Przez ten czas turyści byli przewożeni z jednego miejsca na drugie i z powrotem. Ostatecznie samolot wylądował na lotnisku w Katowicach w niedzielę rano. Mimo że organizator wakacji zapłacił za dodatkowe noclegi i zapewnił wyżywienie, Polacy są oburzeni sytuacją i zamierzają napisać skargę.
- Psychicznie byliśmy wyczerpani. Na walizkach, lotnisko, hotel, lotnisko, przerzucanie. Patrzenie na zegar, czy wylecimy, czy nie - opowiada jeden turystów.
Inna turystka dodaje: Na bieżąco w ogóle nie byliśmy informowani. Byliśmy traktowani jak bydło.
Źródło: TVN24/x-news