Nie da się nie zauważyć, że Scott Disick z wiekiem interesuje się coraz to młodszymi kobietami. Nic dziwnego, że jego najnowsza partnerka ma zaledwie 19 lat. Ojciec dzieci Kourtney Kardashian od pół roku widywany jest bowiem u boku Amelii Hamlin, która na dodatek jest przyjaciółką jego poprzedniej dziewczyny, 22-letniej Sofii Richie.
Amelia i Scott zdążyli zaliczyć już pod okiem paparazzi wspólne wakacje i kilka wyjść z pociechami 37-latka. Nie inaczej było ostatnio. Zakochanych sfotografowano na spacerze w Malibu. Tego dnia eks najstarszej Kardashianki i jego nastoletniej ukochanej towarzyszyła 8-letnia Penelope.
Uwagę przykuwają nie tylko "luźne" stylizacje całej trójki, ale twarz Amelii, a dokładniej jej usta. Na wykonanych przez fotoreporterów zdjęciach widać, że wargi córki aktorki Lisy Rinna są wyraźnie opuchnięte i posiniaczone... Choć nie wiadomo, czego wynikiem są widoczne gołym okiem siniaki, za oceanem spekuluje się, że Hamlin mogła być świeżo po powiększeniu ich kwasem hialuronowym.
Przypominamy, że mimo młodego wieku zabiegi medycyny estetycznej nie są dla wychowującej się w Kalifornii dziewczyny Scotta niczym nowym. (Świadczą o tym, chociażby łatwe do znalezienia w sieci jej fotografie sprzed kilku lat). Co więcej, Amelia już jako 16-latka przeszła operację piersi. Nie chodziło jednak o ich powiększenie, a problemy po nieudanym piercingu. Nowa partnerka Disicka musiała się bowiem zmierzyć z poważną infekcją.
Powiedziano mi, że mam paciorkowce w lewej piersi, a za 12 godzin dojdzie do posocznicy, która jest stanem zagrażającym życiu - zdradziła w jednym z wywiadów Hamlin.
Myślicie, że mimo złych doświadczeń z igłami Amelia poddała się zabiegowi powiększenia ust, czego efektem są widoczne na zdjęciach siniaki?