Aresztowanie Seana "Diddy'ego" Combsa wywołało w świecie show-biznesu niemałe zamieszanie i jest obecnie jednym z najgorętszych tematów w mediach. Do zatrzymania rapera doszło 16 września w Nowym Jorku, w hotelu Park Hyatt na Manhattanie. Prokuratura zarzuca 54-latkowi "stworzenie przedsiębiorstwa przestępczego, którego członkowie i wspólnicy zajmowali się handlem ludźmi w celach seksualnych, pracą przymusową, porwaniami, podpaleniami i przekupstwem". Reprezentujący gwiazdora prawnik utrzymuje, że jego klient jest "niesprawiedliwie ścigany" i zamierza współpracować ze służbami, aby wszystko wyjaśnić. Obrońcy walczyli o zwolnienie rapera z aresztu i proponowali wniesienie kaucji w wysokości aż 50 milionów dolarów, jednak ich wniosek został oddalony.
ZOBACZ: Diddy aresztowany! Raperowi postawiono zarzuty. Prawnik wydał oświadczenie: "On nie jest PRZESTĘPCĄ"
Choć do zatrzymania Diddy'ego doszło zaledwie tydzień temu, o kontrowersjach wokół muzyka mówi się już od co najmniej kilkunastu miesięcy. W listopadzie ubiegłego roku producent Rodney "Lil Rod" Jones oskarżył Combsa o napaść na tle seksualnym oraz zmuszanie go do "rekrutowania pracownic seksualnych". Ponadto, w maju internet obiegło szokujące nagranie z 2016 roku, na którym udokumentowano akt przemocy rapera wobec jego byłej partnerki, Cassie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Afera wokół Diddy'ego. Gwiazdy drżą o reputację
Diddy zasłynął nie tylko dzięki muzyce i dobrze prosperującym biznesom. Raper jest znany również z organizowania hucznych imprez, na których swego czasu bawiła się hollywoodzka śmietanka towarzyska. W obliczu aresztowania 54-latka i postawienia mu szokujących zarzutów, wiele gwiazd, które w przeszłości były powiązane z Combsem, drży obecnie o swoją reputację. Niedawno głośno było o tym, że po przeszukaniu domów rapera w Los Angeles i Miami znaleziono tysiąc butelek olejku dla niemowląt oraz lubrykantów. Tylko w ostatnich tygodniach wobec gwiazdora wystosowano kilka pozwów, w których przewijają się oskarżenia o narkotyzowanie czy nadużycia seksualne
20-letni Justin Bieber uczestniczył w "nagich imprezach" Diddy'ego
Amerykański show-biznes ogarnęła atmosfera strachu, a na jaw wychodzą kolejne niepokojące informacje odnośnie słynnych domówek Diddy'ego. Tymczasem, internauci odkopali nagranie z Khloe Kardashian, która w rodzinnym reality show chwali się siostrze, że wzięła udział w imprezie Combsa. Celebrytka zdradziła, że bawiła się tam z "grupą przyjaciół", m.in. z Justinem Bieberem, który miał wówczas 20 lat. Gwiazda dodała też, że połowa uczestników imprezy była naga. Wideo pochodzi z 2014 roku.
Wsiadłam do samolotu o 5:30. Cóż, ta impreza… Myślę, że połowa ludzi tam była z gołymi tyłkami. Spodobałoby ci się to - przekonywała siostrę Khloe Kardashian.
ZOBACZ TEŻ: Justin Bieber jest "kompletnie zdruzgotany" doniesieniami o przestępstwach Diddy'ego: "Zamknął się w sobie"