Wiktoria Gąsiewska zaistniała w mediach za sprawą serialu Rodzinka.pl. Dziś 21-latka jest jedną z najpopularniejszych aktorek młodego pokolenia i może pochwalić się mocną pozycją w polskim show biznesie. Dodatkowo tabloidy żywo interesują się szczegółami jej związku z Adamem Zdrójkowskim.
Niedawno Gąsiewska miała okazję zagrać w pierwszym polskim slasherze W lesie dziś nie zaśnie nikt. Ze względu na szerzącą się pandemię koronawirusa uroczysty premierowy pokaz produkcji Bartosza M. Kowalskiego został odwołany. W ubiegłym tygodniu horror zadebiutował jednak na platformie Netflix. Wiktoria, podobnie jak Julia Wieniawa, w filmie wciela się w postać uzależnionej od technologii obozowiczki. Aktorka prawdopodobnie nie spodziewała się jednak, że przez rolę w przepełnionej krwawymi ujęciami produkcji widzowie okrzykną ją nowym symbolem seksu.
Skąd to całe zamieszanie? Otóż w jednej ze scen grana przez Gąsiewską bohaterka postanowiła oddać się miłosnym uniesieniom nad jeziorem. W związku z tym podczas ujęcia aktorka wystąpiła rozebrana od pasa w górę, co wzbudziło ogromne emocje wśród jej fanów.
Rozbierane sceny Wiktorii od momentu premiery W lesie dziś nie zaśnie nikt są szeroko komentowane przez internautów. Jak udało się dowiedzieć Pudelkowi, sama aktorka podchodzi jednak do swojego występu z odpowiednim dystansem.
Wiktoria mimo młodego wieku ma zdrowe i profesjonalne podejście do tematu. Jak wiemy, jest piękną dziewczyną i nie ma się czego wstydzić, więc intymne sceny jej nie stresują. Nie był to zresztą pierwszy raz, gdy musiała zagrać mocniejszą scenę - twierdzi menedżerka Gąsiewskiej.
Podobał Wam się występ Wiktorii?
Zobacz również: Wiktoria Gąsiewska o "W lesie dziś nie zaśnie nikt": "Zobaczymy krew, strach, łzy, panikę"