Wygląda na to, że Brooklyn Beckham wreszcie odnalazł swoje powołanie. Syn Victorii i Davida w przeszłości obśmiewany był za pretensjonalne próby bawienia się w fotografa. Z ogromną rezerwą publika przyjęła też jego nawrócenia na "kulinarnego eksperta". Teraz natomiast 23-latek stwierdził najwyraźniej, że najważniejszą misją w życiu jest zostać tatą. A że szukaniem pracy nie musi się raczej przejmować, to czemu by nie zaplanować od razu całego drzewa genealogicznego?
W rozmowie z "Entertainment Tonight" Brooklyn przyznał, że ma nadzieję jak najszybciej zapracować sobie na pierwsze dziecko z 27-letnią żoną Nicolą Peltz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zawsze chciałem być młodym tatą. Marzy mi się, żebyśmy już niedługo założyli rodzinę, ale oczywiście dopiero wtedy, gdy moja żona będzie na to gotowa. Ja mógłbym mieć nawet dziesięcioro dzieci, ale to jej ciało, jej decyzja.
To nie pierwszy raz, kiedy wszechstronnie utalentowanemu dziedzicowi wzięło się na tematy okołopieluchowe. W jednym z niedawnych wywiadów wyjawił, że Nicola już teraz, jeszcze przed zajściem w ciążę, ma przeczucie, że ich pierwsze dziecko będzie chłopcem.
Zarówno rodzina Brooklyna jak i Nicoli mają tradycję wielodzietności. Brooklyn jest najstarszym z czwórki dzieci Davida i Victorii Beckhamów. 27-letnia Nicola jest natomiast jednym z ośmiorga dzieci 80-letniego miliardera Nelsona Peltza.
Przypomnijmy: Nicola Peltz w końcu PRZERYWA MILCZENIE w sprawie rzekomego konfliktu z Victorią Beckham: "Od TEGO wszystko się zaczęło"