Posiadanie licznego potomstwa to marzenie części par, jednak warto pamiętać o obowiązkach, które wiążą się z jego realizacją. W Polsce rodziny wielodzietne nie są mocno rozpowszechnionym typem relacji, bo rodzice, całkiem słusznie, obawiają się, że nie będą mogli zapewnić im godnej przyszłości. Wśród gwiazd nie brakuje natomiast przykładów małżeństw, które takie marzenie spełniły.
Jak to jednak bywa, liczna rodzina to dla jednych wielkie marzenie, ale inni traktują posiadanie gromadki dzieci jako całkiem poważne wyzwanie. Media donoszą właśnie o przypadku 24-letniej Rosjanki Kristiny Ozturk, która dotychczas doczekała się już 22 dzieci. Jest to przypadek o tyle szczególny, że kobieta poślubiła milionera Galipa Ozturka, więc o warunki materialne rodziny martwić się nie musi... Mało tego, Kristina marzy podobno, by dzieci mieć ponad setkę!
24-latka doczekała się tak pokaźnej gromadki pociech nie tylko dzięki własnej determinacji, lecz także... pomocy opłaconych surogatek. Sama Kristina urodziła pierwszą córkę imieniem Vika w wieku 17 lat, jednak szybko zrozumiała, że samotna realizacja marzenia o posiadaniu ponad setki dzieci raczej nie ma prawa się udać. Wkrótce poznała milionera, który stanął z nią na ślubnym kobiercu.
Okazało się, że Kristina i Galip podobnie patrzą na życie, a marzenie o licznej rodzinie to jedna z rzeczy, które ich połączyły. Para na co dzień mieszka w Gruzji, gdzie korzystanie z usług matek zastępczych jest w pełni legalne, a proces surogacji kosztuje około 8 tysięcy euro. Dziś małżeństwo ma na utrzymaniu już 22 dzieci oraz 16 niań.
Choć to już pokaźna gromadka dzieci, to Kristina i Galip jeszcze do niedawna planowali mieć ich łącznie 105. Nie jest jasne, dlaczego akurat tyle, ale ciężko nawet powiedzieć, czy ich plan faktycznie się powiedzie. Co prawda Kristina nadal ma w opisie na Instagramie informację, że chce mieć 105 pociech, ale w odpowiedzi na pytanie jednej z fanek wyznała, że postanowili z mężem zweryfikować śmiałe plany.
Dziesięcioro dzieci to już duża rodzina. Użyliście wszystkich embrionów? - zastanawiała się obserwująca.
Nie wszystkich, ale w najbliższym czasie nie planujemy więcej dzieci - odpisała Kristina.
Niestety nie zdradziła, czy jest to tylko chwilowa przerwa, czy ostateczna decyzja o zaniechaniu wspomnianego planu. Warto natomiast wspomnieć, że jej małżonek posiada inwestycje w Gruzji o wartości ponad 500 milionów dolarów, więc finanse nie są tu problemem. Przynajmniej nie były problemem do teraz, bo portale informacyjne donoszą, że na Galipie ciążą poważne zarzuty.
Jak informowały media, mężczyzna został skazany w rodzinnym kraju na karę dożywotniego więzienia za zabójstwo Kuvveta Koseoglu. Wyrok został nawet utrzymany w mocy przez Sąd Najwyższy, co skłoniło Ozturka do ucieczki z ojczystej Turcji do Gruzji. Zanim poślubił Kristinę, miał już z kolei dziewięcioro dzieci z różnych związków, a więc dotychczas spłodził ich już ponad 30...
Kristina i Galip na proces powiększania rodziny wydali już podobno ponad 195 tysięcy dolarów, a nianie to dla nich roczny koszt rzędu 96 tysięcy dolarów. Nie brakuje im więc pieniędzy, a wolnego czasu, o czym kobieta wspominała w rozmowie z serwisem Fabulous.
Jestem z dziećmi cały czas, robię to, co normalnie robią wszystkie mamy. Jedyna różnica to liczba dzieci - zapewnia, nie wspominając jednak ani słowem o pomocy niań: Karmimy je zgodnie z harmonogramem, jednak sami jadamy bardzo późno. Wspólne posiłki organizujemy w weekendy i staramy się mieć też trochę czasu tylko dla siebie.
Zobaczcie, jak wygląda ich wspólne życie. Wyobrażacie sobie ich wyjazd na wakacje?
Dietetycy niszczą rady celebrytek, a Lidia Kopania swoją karierę