Joanna Racewicz kilka tygodni temu dołączyła do grona dziennikarek, które na własnej skórze poczuły "dobrą zmianę". 44-latka z dnia na dzień została zawieszona przez władze TVP za rzekome złamanie kodeksu etyki dziennikarskiej. Bezrobocie najwyraźniej jednak służy celebrytce, która od momentu odejścia z telewizji publicznej skupia się na swoim wyglądzie. Racewicz odważnie eksperymentuje z fryzurą i zaczęła nawet pracować nad wysportowaną sylwetką. Nic dziwnego, że prezenterka szuka każdej okazji do zaprezentowania wdzięków na czerwonym dywanie. W czwartek zjawiła się w jednej z warszawskich restauracji. Dziennikarka postanowiła wystylizować się w beżowy komplet podkreślający kształty. Z przejęciem prosiła paparazzi o chwilę cierpliwości, by mogła wciągnąć brzuch.