Trzeba przyznać, że przez trzy dekady kariery Edyta Górniak ciężko zapracowała sobie na tytuł największej diwy polskiej estrady. Końcówka roku była dla gwiazdy szczególnie intensywna - artystka pojawiła się na scenie podczas imprezy sylwestrowej TVN i za zaśpiewanie kilku piosenek zainkasowała "skromne" 130 tysięcy złotych.
W celu naładowania baterii i ukojenia zszarganych nerwów, zmęczona Edyta wybrała się na wakacje do Tajlandii, gdzie od kilku dni wypoczywa na rajskiej plaży. Jako że 47-latka należy do grona najbogatszych polskich piosenkarek, Edyta może pozwolić sobie na różne fanaberie, takie jak lot klasą biznes, za który zapłaciła ok. 10 tysięcy złotych.
Bajeczny urlop upływa Górniak na taplaniu się w turkusowym morzu i kąpielach słonecznych, czym celebrytka pochwaliła się przed fanami w serii "wakacyjnych" postów na Instagramie. Na fotografiach i filmiku nagranym w zwolnionym tempie możemy podziwiać długie nogi Edi i jej szczupłą sylwetkę, podkreśloną w czarnym kostiumie Chanel. "Luksusowego" looku dopełnił słomkowy kapelusz, również od francuskiego domu mody.
"Slow motion in fast life... #edytagorniak" - napisała.
Zdjęcie opalonej wokalistki oraz film, jak wchodzi do wody, wywołał nieskrywany zachwyt fanów, którzy w licznych komentarzach pochwalili idealny wygląd swojej idolki.
"Wow! Niesamowity widok. Wyglądasz fenomenalnie!", "Edi, Ty jesteś jak wino! Im starsza, tym lepsza", "Piękne nóżki zawsze miałaś i nadal masz. Bogini" - pisali.