16 czerwca około godziny 13.30 przy zlokalizowanym nieopodal Sejmu warszawskim pomniku Armii Krajowej 48-letni mężczyzna oblał się łatwopalną substancją i tym samym dokonał samospalenia. Płonącemu obywatelowi niezwłocznie udzielili pomocy obecni na miejscu policjanci, jeden ze świadków zdarzenia użył również samochodowej gaśnicy do zatrzymania płomieni.
Zobacz również: Andrzej Duda ODCINA SIĘ od obrzydliwych obelg Przemysława Czarnka pod adresem społeczności LGBT? "Wszyscy jesteśmy RÓWNI"
Tuż po ugaszeniu 48-letniego mężczyzny na miejsce incydentu wezwano karetkę pogotowia, która przewiozła go do szpitala.
Potwierdzam, że przed pomnikiem Armii Krajowej doszło do samopodpalenia. 48-letni mężczyzna przeżył samopodpalenie i był przytomny w momencie udzielnej mu pomocy - powiedział portalowi WawaLove nadkom. Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji.
Jak na razie nie wiadomo, dlaczego mężczyzna postanowił dokonać samospalenia. Sprawa jest badana przez policję. Ponoć 48-latek w momencie podpalenia nie miał przy sobie żadnego transparentu, nie wykrzykiwał również żadnych haseł.
Zobacz również: Siostrzeniec premiera wyznaje: "Jestem LGBT. Nikt, kto dyskryminuje innych, nie powinien RZĄDZIĆ KRAJEM"