W Stanach Zjednoczonych głośno zrobiło się o 51-letniej kobiecie, która dzięki metodzie in vitro urodziła własną wnuczkę. Sherri Dickson pomogła w ten sposób córce i jej mężowi. Ze względów zdrowotnych córka 51-latki nie mogła sama skorzystać z in vitro.
Chcieliśmy pomocy surogatki, do agencji zajmującej się adopcją. Nagle członkowie rodziny stwierdzili, że mogą być surogatkami. Najlepszą kandydatką była moja mama - wspomina Mendy Stephens.
Ciąża to pestka, lubię to uczucie, jeśli mogłam coś dla niej zrobić to czemu nie? - mówi matka dziewczyny.
Przypomnijmy historię późnego macierzyństwa, którą ostatnio żyły polskie media: 60-letnia polska aktorka urodziła BLIŹNIĘTA... "TO NIE BYŁO IN VITRO tylko cud!"
Źródło: CNN Newsoruce/x-news