Książę Harry dorobił się kolejnej chałturki, tym razem występując na koncercie promującym sprawiedliwą dystrybucję szczepień na całym świecie. Organizatorzy eventu Vax Live zaprosili do udziału w imprezie Jennifer Lopez, która - w przeciwieństwie do speszonego księcia - czuje się na scenie jak ryba w wodzie.
Jennifer Lopez wpierw wymaszerowała na kalifornijski stadion SoFi w zjawiskowym, wyszywanym kryształkami, beżowym kombinezonie. Piosenkarka wyznała przed zgromadzoną widownią, że z powodu pandemii nie mogła spędzić świąt ze swoją mamą, Guadalupe Rodriguez. Aby jej to nieco wynagrodzić, zaprosiła ją na scenę, po czym obie panie zaśpiewały kołysankę, którą mała Jennifer usypiana była w dzieciństwie.
Drugie wyjście Lopez było już o wiele bardziej energiczne. Przyciągające spojrzenie stroje, armia tancerzy i dynamiczna praca świateł skutecznie zadbały o dobrą zabawę pielęgniarek, lekarzy i ratowników medycznych obecnych na sali. Aż trudno uwierzyć, że Jennifer ma 51 lat. Najwyraźniej rozstanie z Alexem Rodriguezem dobrze jej służy.
Warto przy tym zaznaczyć, że na koncercie obecny był Ben Affleck - były partner Jen, który ostatnio nagminnie widywany jest w drodze do jej rezydencji. Choć hollywoodzkie źródła studzą nastroje, zapewniając, że tę dwójkę łączy już jedynie przyjaźń, to taka wersja wydarzeń wydaje się coraz mniej prawdopodobna.
Przypomnijmy: Ben Affleck wozi się autem Jennifer Lopez! (ZDJĘCIA)
Zobaczcie, jak Jennifer prezentowała się na koncercie Vax Live w ostatnią niedzielę. Zapiera dech w piersiach?