Od lat mówi się, że miłość nie zna granic, a wiek to właściwie tylko liczba. Udowadnia to kolumbijska aktorka i pisarka Alina Lozano Acosta. 55-latka zyskała sporą popularność za sprawą ról w licznych telenowelach. Swego czasu głośno mówiło się jednak nie o jej dorobku zawodowym, a płomiennym uczuciu, które połączyło ją z młodszym o 31 lat Jimem Velásquezem.
Zaledwie kilka miesięcy temu 55-letnia kolumbijska aktorka pochwaliła się w mediach, że wyszła za 24-letniego influencera, a już ich relacja wchodzi w kolejny etap. Ostatnio zakochane gołąbeczki mają sporo powodów do radości. Kilka dni temu para ogłosiła całemu światu, że właśnie oczekują narodzin swojego pierwszego wspólnego dziecka.
55-letnia aktorka spodziewa się dziecka
Gwiazda kolumbijskich telenoweli chętnie porusza temat ciąży na swoich profilach w mediach społecznościowych. Choć początkowo para starała się o dziecko metodą naturalną, nieunikniona okazała się pomoc lekarzy. Jak sami przyznali, ich pociecha przyjdzie na świat dzięki metodzie in vitro, która nie należy do najtańszych. Według medialnych doniesień, m.in. serwisu "The Sun", parę kosztowało to blisko 100 tysięcy złotych.
Przyjaciele, naturalne poczęcie jest trudne, ale nauka bardzo się rozwinęła. Musicie znaleźć dawczynię komórki jajowej i przejść przez cały proces, który jest bardzo długi. Trzeba też trochę zaoszczędzić, ale jest to możliwe. To duże pieniądze, ale było warto, bo widać, że nasz mały cud nadchodzi — wyznała aktorka na Instagramie, dodając, że in vitro daje możliwość kobietom "w każdym wieku, które mają problem z zajściem w ciążę lub są po 50. roku życia".
ZOBACZ TAKŻE: Nie tylko Antonina i Kondrat. Te pary też zdecydowały się na dzieci, choć dzieli je duża różnica wieku (ZDJĘCIA)
Ciąża 55-letniej Aliny z 24-letnim Jimem Velásquezem odbija się w mediach szerokim echem. Wielu internautów nie może uwierzyć w fakt, że aktorka zdecydowała się na dziecko, będąc już w dojrzałym wieku. Z tego powodu para regularnie musi mierzyć się z hejtem i złośliwościami ze strony internautów. Choć nie brakuje również opinii, jakoby aktorka była dla młodego influencera wyłącznie sponsorką czy trampoliną do większej sławy, ta konsekwentnie temu zaprzecza, podkreślając wielkie uczucie, które ich łączy.
Godne podziwu?