Dzieci Kim Kardashian i Kanye Westa od urodzenia są przyzwyczajane do blasku fleszy. Ich sławna mama, która zarabia miliony na sprzedawaniu prywatności, relacjonowała nawet w reality show przebieg ciąż oraz wizyt u ginekologa.
Nikt chyba nie miał wątpliwości, że Saint, North, Chicago i Psalm są skazani na bycie celebrytami. Najstarsza córka już jako niemowlę nosiła ubranka od najlepszych projektantów, a profesjonalną sesję zdjęciową miała w wieku zaledwie 13 miesięcy. Jej sławni rodzice regularnie też zabierają ją na pokazy mody, gdzie siedzi w pierwszych rzędach obok takich osobistości jak Anna Wintour czy Alexander Wang.
Kim i Kanye często są krytykowani za to, że zbyt wcześnie wprowadzają North w świat dorosłych, pozwalają jej się malować i chodzić na wysokich obcasach. Od niedawna kontrowersje wywołuje kolczyk w nosie, z którym dziewczynka pokazuje na zdjęciach i podczas publicznych wyjść.
Ostatnio paparazzi przyłapali Kim i Kanye, gdy wychodzili z córką z porannej mszy w kościele w Lakewood. Sześciolatka ubrana była w białe kimono, a w jej nosie lśniła diamentowa ozdoba.
Na szczęście, to tylko atrapa prawdziwego kolczyka. Tak przynajmniej twierdzi Kim.