"Sanatorium miłości" dalej bije rekordy oglądalności, a widzowie wciąż nie mają dosyć programu i czekają na jego kolejne sezony. Niedawno zakończył się piąty sezon programu. 60-letnia Anita Nowicka była jedną z osób, którym nie udało się znaleźć bratniej duszy w reality show.
Bohaterka "Sanatorium miłości" dała się poznać widzom jako elegancka kobieta, której nie w głowie odpoczynek na emeryturze. Na co dzień jest stomatolożką, której nie obca jest ciężka praca. Anita w programie zasłynęła ze swoich mocnych opinii, które często nie podobały się widzom. Sporo kontrowersji wywołała też jej wypowiedź, kiedy to stwierdziła w rozmowie z jednym z kolegów z programu, że zwraca uwagę na to, czy jej potencjalny partner jest majętny i ma gest.
Portfelem [kobieta] też patrzy. Żeby nie było skromnie, dziesięć randek na wodzie mineralnej - powiedziała na jednej z randek w programie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anita na facebookowej grupie "Sanatorium miłości" wyznała też, że lubi korzystać z medycyny estetycznej.
Co do zabiegów medycyny estetycznej, oczywiście korzystam, to osiągnięcia nauki ludzkości, dlaczego mam nie korzystać? Wolę wydać pieniądze na odmładzanie się niż na drogie ciuchy, nowe auto - napisała.
Anita z "Sanatorium miłości" o wymarzonym facecie
Anita w ostatniej rozmowie z "Super Expressem" przyznała teraz, że kobietom w jej wieku ciężko jest znaleźć prawdziwą miłość, a panowie często szukają młodszych partnerek. Sama zaznaczyła, że i ona wolałaby kogoś młodszego.
Też wolałabym fajnego, młodego faceta z kasą. Te stereotypy się sprawdzają, ale prawdą jest, że interesujących facetów jest mało i do tego są wybredni - powiedziała.
Seniorka przyznała też, że zakończyła bezowocne poszukiwania partnera na portalach randkowych.
Przeszłam już chyba wszystkie portale randkowe i nie znalazłam tam nikogo ciekawego - zdradziła rozczarowana.
Anita Nowicka nie przestaje jednak wierzyć w to, że uda jej się znaleźć miłość swojego życia, która doceni jej niezależność i pewność siebie. Chce także, aby jej przyszły wybranek był dla niej wsparciem w trudnych chwilach.
Trzymacie za nią kciuki?