Krzysztof Baranowski przed laty opłynął samotnie Ziemię i dokonał tego dwukrotnie. Teraz w rozmowie z tygodnikiem "Życie na gorąco" potwierdził, że po raz trzeci zamierza wypłynąć w samotny rejs. 85-latek już jakiś czas temu przygotowywał się do tego wyzwania, ale zrezygnował, gdy okazało się, że w Ukrainie wybuchła wojna.
Krzysztof Baranowski zdradza, w jakim stanie jest Bogumiła Wander
Baranowski nie ukrywa, że przebywająca w specjalnej placówce chora na Alzheimera Wander jest w ciężkim stanie. Krzysztof wyjawił, że "sytuacja Bogusi jest dramatyczna od czterech lat".
Jest na specyficznych lekach. Nie wiem, czy jest z nią lepiej, czy gorzej, po prostu trzeba czekać. Ale może nie ma tych utrapień codziennych? Może ten jej świat jest spokojny? A może nawet na swój sposób szczęśliwy? - opowiadał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żeglarz pozostanie jednak w stałym kontakcie z personalem ośrodka, w którym przebywa jego żona. Mężczyzna oznajmił, że gdyby tylko pojawiły się znaki, że z jej zdrowie się pogarsza - natychmiast wróci do kraju.
Krzysztof Baranowski wyrusza w samotny rejs dookoła świata
Jakby coś się Bogusi stało, zmierzam do najbliższego portu, wsiadam w samolot i wracam. Boję się tego rejsu jak cholera. Chyba każdy, by się bał, bo w Zatoce Adeńskiej w Afryce można spotkać piratów, a z kolei na zachodnim Atlantyku na jachty napadają orki, obgryzając im płetwy sterowe - podzielił się przy okazji swoimi obawami związanymi z podróżą.
Trzeba przyznać, że samotny rejs dookoła świata to nie lada wyzwanie. Baranowski swoją podróż chce rozpocząć w lipcu.