Twórcy internetowi na przestrzeni minionych lat stali się prawdziwymi idolami dzieci, które są w stanie wydać wszystkie oszczędności na choćby krótkie spotkanie z idolami czy kupienie produktów sygnowanych twarzą influencerów. Grupy takie jak Team X, Genzie czy Ekipa stały się więc prawdziwą żyłką złota dla niejednej agencji.
Jedną z najpopularniejszych influencerek jest obecnie Julia Żugaj, która chwyta się chyba wszystkiego, co tylko możliwe. Publikuje mnóstwo treści w mediach społecznościowych, wydaje własną muzykę, jeździ w trasy koncertowe, wydała książkę (którą napisał Przemysław Corso, sama celebrytka była jedynie pomysłodawczynią) i posiada mnóstwo produktów sygnowanych swoim nazwiskiem. Ostatnio stała się częścią afery internetowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia Żugaj wprowadziła kontrowersyjne zasady na obozie majówkowym
Tegoroczną majówkę fani Julii Żugaj miały okazję spędzić w jednym z ośrodków wypoczynkowych, gdzie czekały na nich liczne zajęcia, zawody hobby horse oraz aktywności z idolką. Wśród tych ostatnich można wymienić chociażby sesję zadawania pytań, konkurs talentów, a także meet&great, czyli indywidualne spotkania. Żugajki mogły podczas nich zrobić sobie zdjęcia z Julką oraz jej przyjacielem Kamilem Owczarkiem, nagrać wspólne TikToki oraz zdobyć pozdrowienia. A to wszystko za 1899 zł...
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, jakie informacje fanki influencerki dostały tuż przed obozem. Okazało się, że będą mogły zrobić tylko cztery zdjęcia, a jeśli którekolwiek z nich nie wyjdzie, będą musiały je usunąć z telefonu lub oddać polaroida i dopiero wykonać nowe. Dodatkowo do TikToków można było wykorzystać tylko wybrane trendy taneczne, trwające do 15 sekund. Co więcej, Żugajki nie mogły przyjść na spotkanie w butach.
Co o tym sądzicie?