We wtorek Monika Kozakiewicz, znana z pierwszej edycji programu Love Island, opublikowała nagrania i screeny rozmów swego byłego już chłopaka, Pawła Tyburskiego. Wynika z nich, że były partner Moni ją zdradził. Przy okazji wyszło na jaw, że celebryta, praktykując seks w trójkącie ze swym bratem bliźniakiem, mógł dopuścić się przestępstwa. Sprawę nagłośniła Maja Staśko, której zdaniem mogło dojść do gwałtu przez podstęp.
Tyburski odpowiedział na zarzuty Staśko w oświadczeniu dla Pudelka. Stwierdził, że może mówić, co chce, dodał też, że podczas seksu był pod wpływem alkoholu - jakby to w jakikolwiek sposób mogło usprawiedliwić jego zachowanie wobec kobiet.
Czytajcie więcej: Maja Staśko o nagraniu Tyburskiego: "Tak brzmi opis GWAŁTU PRZEZ PODSTĘP". Celebryta odpowiada: "MOGĘ MÓWIĆ SOBIE, CO CHCĘ"
Postanowiliśmy skontaktować się z osobami, które poznały Monikę i Pawła na planie Love Island. Najmocniej zachowanie Pawła oceniła Ada Śledź, która pocieszała po odejściu z show Agę Boryń, flirtującą z Tyburskim na wyspie. Kiedy Aga opuściła wyspę, Paweł zbliżył się do Moniki. Zapytaliśmy ją, czy Ada jest zaskoczona takim finałem związku Moniki i Pawła.
Szczerze mówiąc nie, nie jestem - mówi Ada i krótko podsumowuje swoje wrażenia związane z Pawłem:
Dobrą opinią nigdy nie świecił wśród dziewczyn. Rok temu mówiłam na story na temat zdrady, jakiej dopuścił się Paweł z inną uczestniczką "Love Island". Cieszę się tyko, że Monika w końcu przejrzała na oczy, jak to mówią: lepiej późno niż w wcale. Życzę jej dużo siły i szczęścia.
Aga Boryń odcina się tymczasem zupełnie od Pawła i tego, co wydarzyło się w jego życiu. Podkreśla też, że po odejściu z programu nic jej z nim nie łączyło.
Jestem w poważnym związku i nie obchodzą mnie relacje innych, szczególnie tych, z którymi nie utrzymuję kontaktu. A co do sytuacji sprzed roku, to nie pamiętam, kto co dokładnie mówił, aczkolwiek od momentu, gdy opuściłam Love Island moje wszelkie "czułości i zażyłości" z Pawłem nie miały miejsca.
Kolejna uczestniczka show napisała nam, że jest jej przykro z powodu rozstania.
Nie mam w naturze wtrącania się w czyjeś relacje. Jasnowidzem też nie jestem. Ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Po prostu przykro. Życzyłam im dobrze. Widocznie tak być musiało - kwituje sprawę Marietta Fiedor.
Sylwia Madeńska, która na planie "Love Island" poznała Mikołaja Jędruszczaka i była z nim w dość długim i bardzo burzliwym związku, który zakończył się publicznym praniem brudów przez jej "eks", współczuje Monice, chociaż jej relacje z Kozakiewicz i jej byłym chłopakiem nie były dobre.
To ich całkowicie prywatna sprawa, a ja nie jestem prześcieradłem w ich związku - mówi Madeńska. Pomimo naszych niesnasek trzymam kciuki za Monię. Sama jestem kobietą, która przeżyła rozstanie, dlatego wiem, jak jej ciężko - mówi Sylwia.
Karolina Gilon, prowadząca Love Island, zapewnia, że zdradzona Monika może w każdej chwili liczyć na jej wsparcie.
Monia to bliska mi osoba, więc oczywiście, że jesteśmy w kontakcie. Wiem wszystko w tej sprawie i bardzo jej współczuję - zapewnia Gilon. Szczególnie jako kobieta. Zawsze może na mnie liczyć i mam nadzieje, że podejmie dobrą i właściwą decyzje. Ale, jak zawsze, nie wtrącam się. Stoję obok gotowa by móc ją wspierać - mówi była prowadząca show.
Współczujecie Monice?