Poniedziałkowe oświadczenie Dawida Kubackiego zdecydowanie wstrząsnęło światem zimowego sportu. Skoczek zrezygnował z tegorocznego sezonu ze względu na ciężki stan zdrowia swojej żony, która niespodzianie trafiła do szpitala.
Żona Dawida Kubackiego trafiła do szpitala
Zmagającego się z trudną sytuacją Kubackiego w ciągu jednej doby wsparł szereg fanów z samym Andrzejem Dudą na czele. W ciągłym kontakcie ze sportowcem jest również prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz, który zapewnił Dawida, że ten może na niego liczyć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sam Małysz swoim oficjalnym komentarzem podzielił się dopiero we wtorkowej rozmowie z "Faktem", w którym postanowił nieco uspokoić zaniepokojonych fanów Kubackiego.
Powiem szczerze, że jak się dowiedziałem, to aż mi się nogi ugięły. Jest to bardzo trudna sytuacja. Mocno, mocno trzeba trzymać kciuki, za to, żeby wszystko dobrze się ułożyło i powiodło. Żeby Marta wróciła do zdrowia, a Dawid do skoków - mówił.
Chyba nie ma osoby z naszego środowiska, której by to nie dotknęło. Większość z nas bardzo dobrze Dawida zna i bardzo dobrze zna żonę Dawida. Także to jest niezmierna tragedia - dodał Małysz.
Adam Małysz w ujmujących słowach o żonie Dawida Kubackiego
Prezes PZN przyznał w gazecie, że sam jest jednak dobrej myśli, zapewniając również, że Marta Kubacka znajduje się obecnie w najlepszych rękach, a samemu Dawidowi zapewniono fachową pomoc - "zarówno na płaszczyźnie instytucjonalnej, jak i osobistej".
Marta jest w najlepszych rękach, jeśli chodzi o kardiologię w Polsce. Trafiła do szpitala w Zabrzu, na oddział profesora Religi. (...) Myślę, że to dla każdego jest to bardzo trudna sytuacja. Naprawdę współczuję rodzinie i Dawidowi. Jedynie teraz to możemy się modlić i duchowo wspierać Dawida - mówił Małysz.