Adam Małysz przez lata wypracował sobie na status ikony polskiego sportu. Były skoczek często uznawany jest za jednego z bardziej lubianych rodaków, a jego narciarskie wyczyny z początku lat dwutysięcznych z pewnością jeszcze na długo pozostaną w pamięci kibiców. Małysz jest obecnie Prezesem Polskiego Związku Narciarskiego, a wolne chwile spędza z kochającą rodziną w ogromnej willi w Wiśle.
Niewiele osób pamięta, że były skoczek nie jest katolikiem. Od dawna wiadomo, że 45-latek wyznaje luteranizm. Sportowiec wspominał niegdyś, że Wisłę zamieszkuje sporo "mieszanych" pod względem wyznania rodzin, a przykładem mogą być chociażby jego teściowie oraz córka z zięciem. W wywiadzie z portalem sport.dziennik.pl Małysz powrócił pamięcią do ekumenicznego ślubu z żoną, która identyfikuje się z religią chrześcijańską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekumeniczny ślub zawarliśmy w kościele luterańskim, a córka Karolina, ochrzczona została w obrządku katolickim. Pod względem wiary nie było i nie ma u nas jakiegoś podziału. Żyjemy w pełnej harmonii - wspominał Małysz.
Mimo różnych wyznań, dla rodziny Małyszów niezwykle ważne jest kultywowanie tradycji. Sportowiec zdradził, jak w jego rodzinie wyglądają święta Bożego Narodzenia. W rozmowie z RMF FM podkreślił, że w obu wyznaniach zwyczaje świąteczne są bardzo podobne. Zarówno katolicy, jak i ewangelicy mają choinkę, a także 12 potraw. Były skoczek narciarski wspomniał jednak o jednej zasadniczej różnicy.
My możemy w wigilię jeść mięso w przeciwieństwie do katolików. Jak miałem wigilię w domu rodzinnym to jadłem mięso. Ale teraz przekonałem się do karpia, bo nie ma ości w nim. (...) Kupujemy albo fileta, albo teściowa ma złotą rączkę i wyciąga te ości - tłumaczył Małysz.
Zdobywca olimpijskiego srebra podkreślił, że święta Bożego Narodzenia są dla niego i najbliższych niezwykle istotnym czasem.
Boże Narodzenie, najpiękniejsze święto, od zawsze było dla mnie czasem rodzinnym i radosnym, a z pewnością czymś znacznie ważniejszym niż zwykłe pielęgnowanie tradycji. Wspólne kolędowanie, kolacje wigilijne i radość z narodzin Chrystusa jest tym, co istotne. Staramy się, aby nadal było to dla naszej rodziny ważne święto - oznajmił.