Adele i Simon Konecki byli parą przez osiem lat i doczekali się syna Angelo. W 2017 roku gwiazda potwierdziła plotki o wyjściu za mąż, a zaledwie dwa lata później ogłosiła separację z mężem i złożyła w sądzie papiery rozwodowe. Dopiero kilka dni temu sąd zadecydował o zakończeniu ich małżeństwa.
Rozwód ciągnął się długo, bowiem byli małżonkowie musieli się dogadać co do podziału majątku gwiazdy szacowanego na 190 milionów dolarów. Adele nie podpisała przed ślubem intercyzy, co znacznie komplikowało sprawę.
Z pomocą mediatora byłym małżonkom udało się jednak osiągnąć porozumienie.
Jak podaje serwis TMZ, który dotarł do dokumentów sądowych, Adele i Konecki dogadali się m.in. co do tego, że piosenkarka nie będzie płacić byłemu mężowi alimentów.
Każda ze stron zrzeka się prawa do ubiegania się o jakiekolwiek wsparcie finansowe od drugiej strony - czytamy.
Piosenkarka i biznesmen zgodzili się również na łączoną opiekę nad synem, a wszystkie ważne decyzje dotyczące Angelo mają podejmować wspólnie. Ugoda określa też kwestię ewentualnych alimentów na chłopca, jednak ta część dokumentów nie została upubliczniona.
Informator ujawnia, że Adele i Koneckiemy zależało na tym, aby "uniknąć paskudnego rozwodu w "hollywoodzkim stylu, który ciągnąłby się latami".
To daje im szansę na pozostanie w dobrych stosunkach w przyszłości. Dla obojga najważniejszą kwestią jest bycie jak najlepszymi rodzicami dla Angelo - mowi źródło.
Adele nie wypowiada się na temat rozwodu i aktualnie skupia się na nagrywaniu nowego albumu.
Myślicie, że znajdą się tam utwory nawiązujące do Koneckiego?