Adele, która na przestrzeni lat i tak nie mogła narzekać na zainteresowanie mediów, od wczoraj znów gości na czołówkach największych portali. Wszystko za sprawą osobistego wywiadu dla "Voue'a", w którym opowiedziała o tym, co działo się z nią przez ostatni czas. Adele porozmawiała z dziennikarzem po raz pierwszy od pięciu lat, a ekskluzywny wywiad opatrzono jeszcze wspaniałą sesją zdjęciową.
Adele, która schudła ponad 45 kilogramów, w wywiadzie nie unikała tematu utraty wagi. Przyznała, że nie chodziło o dietę, ale raczej o zbudowanie pewności siebie, a ćwiczenia na siłowni pomagały jej w odpędzeniu złych myśli.
Zobacz także: Największe metamorfozy gwiazd
Jak się jednak okazuje, sama wokalistka jest zawiedziona postawą fanek. Adele oceniła, że komentarze, które o sobie czytała, bardzo ją bolały. Zwłaszcza te, w których pisano, że nagle jest "za chuda": Moje ciało było uprzedmiotowione przez całą moją karierę. Nie tylko teraz - wyżaliła się.
Okazuje się, że presja bycia na świeczniku nie oddziaływała na Adele zbyt dobrze. Nawet gdy schudła, nie zostało to zbyt dobrze przyjęte przez fanki, które nagle poczuły, że nie mają się już z kim identyfikować.
Rozumiem, dlaczego niektóre kobiety poczuły się zranione. Wizualnie reprezentowałam wiele kobiet, ale nadal jestem tą samą osobą. Najgorsze było jednak to, że inne kobiety prowadziły brutalne rozmowy na temat mojego ciała. Byłem cholernie zawiedziona. To zraniło moje uczucia - podsumowała Adele.
A jeśli chcecie się dowiedzieć na przykład tego, dlaczego niektóre gwiazdy nie chcą z nami rozmawiać, zapraszamy do odsłuchania nowego odcinka Pudelek Podcast!