Tegoroczne Igrzyska Olimpijskie w Rio przebiegają pod znakiem kontrowersji. Najpierw zawodnicy skarżyli się na kiepskie warunki w hotelu, później na zanieczyszczoną wodę w basenie. Niestety, pojawił się też niechlubny polski akcent - nasi sztangiści, bracia Adrian i Tomasz Zieliński zostali zdyskwalifikowani w związku z wykryciem w ich organizmach niedozwolonego nandrolonu. Zielińscy idą jednak w zaparte i nie przyznają się do stosowania dopingu. Zapowiadają też wniesienie sprawy do sądu:
Adrian Zieliński wrócił do Polski po tym, jak został usunięty z kadry olimpijskiej:
Wszystko, co miałem powiedzieć, to powiedziałem. Nigdy nie zażyłem zakazanych substancji i nie wiem, jak nandrolon znalazł się w organizmie. Na pewno zostanie to wyjaśnione. Teraz już nikomu nie wierzę - powiedział na lotnisku w Warszawie.
Źródło: TVN24/x-news