Gościem niedzielnego wydania programu "Halo tu Polsat" był Konrad Braciak, syn aktora Jacka Braciaka. Na kanapie śniadaniówki Polsatu opowiedział o procesie tranzycji, którego częścią była konieczność pozwania własnych rodziców. W przypadku osób transpłciowych wciąż jest to niestety smutna rzeczywistość.
Ja do moich rodziców nic nie mam. Gdyby procedura tak nie wyglądała w Polsce, to bym ich nie pozywał, bo nie mam o co. Ale praktyka sądownicza jest taka, że należy kogoś pozwać - wspominał. To jest pozew o ustalenie płci. Tak to się nazywa. Ale o co ja pozywam moich rodziców, to nie mam jasności.
Adriana z "Top Model" też pozwała własnych rodziców. "Czekam już półtora roku"
W podobnej sytuacji jest Adriana Hyzopska, niegdyś uczestniczka 11. edycji "Top Model". Jeszcze w trakcie udziału w show TVN wspominała, że zdarzało jej się spotkać z objawami dyskryminacji, a po wyjściu z programu kontynuowała proces korekty płci. W sierpniu głośno było o tym, że padła ofiarą transfobicznych uwag ze strony policjanta.
Przypomnijmy: Adriana Hyzopska z "Top Model" została TRANSFOBICZNIE potraktowana przez policjanta: "Ta pani okazała się chłopem" (WIDEO)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz w rozmowie z Plejadą Adriana napomknęła, że też musiała pozwać własnych rodziców, bo w przypadku tranzycji płciowej wciąż jest to standardowa procedura w Polsce. Nie jest to proces łatwy i - jak się okazuje - również nie szybki.
Ja jestem jeszcze przed tym etapem, ale pewnie u mnie też tak będzie to wyglądało, choć prawo trochę się zmieniło. Niedawno weszła nowa ustawa, w myśl której nie siedzi się już naprzeciwko rodziców w sądzie, tylko razem z nimi - mówi w nawiązaniu do wyznania Konrada. To wszystko jest jeszcze przede mną, więc czekam tak naprawdę na datę. Zobaczymy, jak to będzie u mnie wyglądało, ale jest to długotrwały proces czekania. Ja czekam już półtora roku.
Jednocześnie podkreśla, że trzeba zwiększać świadomość społeczną wokół osób transpłciowych i ich sytuacji. Ma przy tym nadzieję, że jej wypowiedzi w mediach pomogą w żmudnym procesie edukowania rodaków w tym zakresie.
Jest to dalej temat tabu, temat dla ludzi niezrozumiały, więc jesteśmy w tym wszystkim trochę zacofani, za przeproszeniem - stawia sprawę jasno. Pamiętam, że jak zaczynałam swoją przygodę w "Top Model", to bardzo się otworzyłam na ten temat. Wydaje mi się, że po prostu wtedy, na tamtym etapie, miałam misję, żeby o tym więcej porozmawiać i edukować ludzi. I wydaje mi się, że nawet jeżeli jakkolwiek miałoby się to odbić na moim wizerunku, to odbiło się bardziej pozytywnie, bo ludzie byli ciekawi.